Biuro prasowe Jeronimo Martins reaguje na sytuację jaka spotkała jednego z naszych Czytelników. W przesłanym do naszej redakcji komunikacie przedstawiciele zapewniają, że to przypadek jednostkowy.
– Kupiłem kilka kilogramów mięsa. Choć zawsze ilość potrzebnego produktu mam wyliczoną, to tym razem zostało sporo wolnego miejsca. Zdziwiłem się, więc zacząłem ważyć zakupione opakowania – Jeden z zakupionych i zapakowanych próżniowo kawałków mięsa okazał się dziwnie lekki. Po zważeniu okazało się, że produktu jest niemal dwukrotnie mniej, niżeli na etykiecie. – Byłem w sklepie, potem próbowałem skontaktować się z siecią przez infolinię. Tam powiedziano mi, że to nie ich problem i odesłano do producenta – relacjonował jeden z klientów.
O wyjaśnienie tego przypadku poprosiliśmy sieć Jeronimo Martins.
– Wstępne ustalenia wskazują, że jest to przypadek jednostkowy, spowodowany wadliwym etykietowaniem. Prawdopodobną przyczyną jest najechanie dwóch opakowań na wadze i wydruk jednej etykiety ze zdublowaną wagą. Etykieta ta została naklejona na jedno z opakowań, drugie z nich zostało zaś cofnięte do ponownego ważenia. Producent nie stwierdził odchyleń w wadze w przypadku innych produktów z tej partii – czytamy w komunikacie.
Sprawa została zgłoszona do naszego działu jakości, a także do producenta. – Informujemy, że w przypadku błędnej etykiety tak, jak we wskazanym przypadku, klient ma prawo do zwrotu tego produktu lub zwrotu różnicy w cenie bezpośrednio w każdej placówce naszej sieci lub za pośrednictwem BOK. Biuro Obsługi Klienta dostępne jest przez całą dobę, 7 dni w tygodniu – podkreślają przedstawiciele Biura Prasowego.
13 komentarzy
Heniu mówi:
lut 17, 2018
o godzinie 0:53
zapakuj się.to Cię wyślemy w Kosmos
Anonim mówi:
lut 15, 2018
o godzinie 19:20
ja zakupiłem w kamieńskim netto kapustę włoską dość dużą i pod kasą wylałem b.dużo wody kapusta włoska jest w\g wagi p kasjerka zważyła kapuste zapłaciłem ponad 8zł. podszedłem pod stoisko mięsne i wylało mi się bardzo dużo wody, co tu jest grane.
ja mówi:
lut 15, 2018
o godzinie 15:52
W Wolinskiej biedronce tj najwiekszy balagan w calym powiecie za pierwszych kierownikow bylo to nie do pomyslenia teraz tragedia
Anonim mówi:
lut 15, 2018
o godzinie 13:50
Jakie straty poniosl ten klient?
GREGOR mówi:
lut 15, 2018
o godzinie 12:11
bojkotować biedronkę , gdy jest coś nie tak wypinają się na klienta.
Anonim mówi:
lut 15, 2018
o godzinie 10:53
To klient który poniósł straty ma jeszcze szukać BOK, a gdzie to się znajduje?,dlaczego nie działają wagi w Wolinie?, na których można sobie przeważyć też przypadek?.
gościu mówi:
lut 15, 2018
o godzinie 10:24
Niestety, w Biedronce dość często dzieją się dziwne rzeczy. Nie tylko z wagą, ale i z cenami. Produkty w promocji czasami przy kasie kosztują więcej niż to wynika z ceny na półce. Zresztą często bywa, że ceny nie zawsze są wywieszone. Kilka razy cena sprawdzona na stanowisku do tego przeznaczonym, nie zgadzała się z ceną kasową !
Anonim mówi:
lut 15, 2018
o godzinie 10:06
Te Salata kogo tak oszukiwales ,Pewnie prowadziles sklepik sezonowy nad morzem – znawca tematu.
* mówi:
lut 15, 2018
o godzinie 10:59
Hahaha :)
Anonim mówi:
lut 15, 2018
o godzinie 9:55
Za błędy się płaci,ciekawe gdyby coś było nietak ze strony klijenta-Policja sąd itp.są ubezpieczeni niech pokryją zabłąd.
Anonim mówi:
lut 15, 2018
o godzinie 9:25
Tak samo ze salata dolewaja wody zeby wiecej wazyla
Anonim mówi:
lut 15, 2018
o godzinie 19:59
A nie pomyślałeś o tym,że sałata musi być wilgotna,bo inaczej szybko zwiędnie?
* mówi:
lut 16, 2018
o godzinie 7:33
Niektórym myślenie sprawia ból :(