Daliśmy grunt do spółki, ale nic nie dostaliśmy więc bada to CBA. Gmina na to w inny sposób zarobiła, badają bo doniesień było sporo. Gmina otrzymała 2,7 mln zł, a gotówki nie dostała. On jako szef RN, ma badaną tą sprawę.

On to będzie prowadził, NC chce zerwać umowę, która kosztowałaby 25% wartości kontraktu kar. Zmieniono skład RN, nie udzielą absolutorium wstawią kogoś swojego. Zmienią projekt, przedłużą umowy z tymi którzy są. Ci ludzie dadzą im spokój, pytanie tylko ile z tych osób które wpłaciły po 500 tys. złotych na punkty gastronomiczne nie będą chcieli zwrotu wraz z odsetkami.

Działanie na szkodę spółki jest karane. Na jakiej podstawie, kiedy jest umowa z wykonawcą, zrywa się ją i dlaczego. Są pieniądze w kasie spółki, kredyt i umowa z wykonawcą. Na podstawie propagandowej pseudooszczędności naraża się spółkę na to, że nie będzie miała żadnej wiarygodności finansowej. Flotyński ma spółkę, która działa cały czas na stratach. Nie ma przychodów, teraz to strata za stratą. Kiedy połączy się spółkę która buduje przy promenadzie i jest i na kredycie, bierze kredyt na punkty handlowe i włącza się drugi twór który jest na stratach to spółka jest niewiarygodna. Banki odstępują od finansowania, przewracając to co najważniejsze czyli wybudowanie w jednym miejscu punktu z prawdziwego miejsca, które dzięki dywidendom będzie wnosiło 2 mln złotych do kasy spółki

Rachuta, Jasiukiewicz od firmy Pronet

Kasjerka okradała kasę, z opłat które trudno udokumentować (za psa itp) Był program w kasie, który pozwalał taką transakcję wymazać. Jeżeli ktoś się doszukał za rok, czy dwa i wysłał do człowieka powiadomienie, to zwracano te kwoty. Wiele osób nie przechowywało takich potwierdzeń, więc płacili powtórnie. Kasjerka mówiła że szantażowali ją cyganie i mówili że ją zabiją. Oceniono, że naraziła na straty miejsce na milion złotych. Kobieta ta po wyjściu z więzienia dostała intratne miejsce na promenadzie. Autorem tego programu byłą firma Pronet. Jest on doradcą Świnoujskiej Komunikacji Autobusowej. Zapis umowy ze Świnoujściem jest taki, że pokrywamy 60% strat na linii, przez 4 lata strata na linii strata wzrosła o 350%. Ceny wzrosły, paliwo staniało, to jakie są powody? Nie potrafili mi tego nigdy wyjaśnić. Jasiukiewiecz poprosił mnie na spotkanie z Michalską, tam powiedziano, „Jaka ma być ta strata?”, no „Taka jak ona jest” 2 autobusy na 20 obsługiwały Mzdroje.

Rachuta ma zrobić nowy plan zagospodarowania przestrzennego,
Jasiukwicz (Rada nadzorcza) nieźle z kolegami policzy, co komu się będzie opłacało wejść do jakichś puntków. Po co gmina ma mieć 2 mln złotych, skoro przyjdzie prywatny podmiot.
Pronet

60 mln złotych ma gmina uzyskać z tytułu dzierżaw, z jednej działki a ktoś to wybuduje za 8-10 mln złotych i pochwali się że odniósł sukces. Bobek będzie szczęśliwy bo odniósł sukces, bo zmniejszył jedną Radę, jednego prezesa, jedną spółkę.

Świnoujście wpycha się do Międzyzdrojów

Ojciec chrzestny narzeczonej Bobka, Adam Szczodry