Decyzja o likwidacji punktów krwiodawstwa w Gryficach i Świnoujściu wywołała falę oburzenia wśród mieszkańców, samorządowców i honorowych dawców krwi. Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Szczecinie planuje zamknąć oba terenowe oddziały, tłumacząc decyzję względami ekonomicznymi i organizacyjnymi.
Dziś (13 października) przed punktem krwiodawstwa działającym przy szpitalu w Gryficach zwołano konferencję prasową parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości, którzy zaapelowali o cofnięcie tej decyzji.
„Nie można zamykać miejsc, w których ratuje się życie”
– To skandaliczna decyzja, która uderza w mieszkańców i honorowych dawców krwi – mówił Joachim Brudziński, europoseł PiS, stojąc przed wejściem do szpitala. – Pozbawia się dziś szpital w Gryficach stacji krwiodawstwa, a ludzi, którzy od lat oddają krew, zmusza do jeżdżenia kilkadziesiąt kilometrów dalej. Zapowiadany krwiobus nigdy nie zastąpi stacjonarnej placówki – podkreślił.
W konferencji wzięli udział także inni parlamentarzyści i samorządowcy z regionu, którzy zgodnie wskazywali, że zamykanie punktów krwiodawstwa w nadmorskich powiatach, odwiedzanych latem przez setki tysięcy turystów, jest decyzją krótkowzroczną i niebezpieczną z punktu widzenia bezpieczeństwa zdrowotnego i militarnego kraju.
Argumenty RCKiK: koszty, kadry, frekwencja
Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Szczecinie tłumaczy, że utrzymanie małych stacjonarnych punktów staje się coraz trudniejsze. Wskazuje m.in. na: wysokie koszty utrzymania placówek, braki kadrowe oraz malejącą liczbę osób oddających krew na miejscu.
Dyrekcja zapowiada, że w zamian uruchomione zostaną mobilne punkty pobrań – tzw. krwiobusy, które będą cyklicznie przyjeżdżać do Gryfic i Świnoujścia.
Dawcy: „Nie chcemy, by nasze miasto zniknęło z mapy krwiodawstwa”
Honorowi dawcy krwi nie kryją rozczarowania i zapowiadają protesty. – Oddajemy krew regularnie, często spontanicznie. Nie będziemy czekać tygodniami, aż krwiobus przyjedzie do miasta – mówi pani Małgorzata, dawczyni z Gryfic. – Zawsze byliśmy dumni, że mamy swój punkt. To nie tylko miejsce pobrań, ale i wspólnota ludzi dobrej woli – dodaje.
W Świnoujściu mieszkańcy zainicjowali zbiórkę podpisów pod petycją do Ministerstwa Zdrowia i RCKiK w Szczecinie o cofnięcie decyzji. Samorządowcy deklarują gotowość rozmów z władzami województwa w obronie obu placówek.
Apel o zmianę decyzji
Parlamentarzyści z Pomorza Zachodniego zapowiadają interwencję w Ministerstwie Zdrowia. Ich zdaniem, w sytuacji rosnącego zapotrzebowania na krew i zagrożenia kryzysami, zamykanie takich punktów to błąd.
– Krew to nie towar, tylko życie. Każdy, kto choć raz potrzebował transfuzji, wie, jak ważna jest dostępność dawców. Zamiast ograniczać liczbę punktów, powinniśmy inwestować w ich rozwój – mówił podczas konferencji Brudziński.
Mieszkańcy i dawcy zapowiadają, że nie odpuszczą i będą walczyć o utrzymanie punktów krwiodawstwa w obu lokalizacjach.
2 komentarzy
anonim mówi:
paź 13, 2025
o godzinie 13:44
Ile zainwestowano w rozwój punktów krwiodawstwa i w ochronę zdrowia w latach ,,prosperity” pisu? Teraz jak się pali koło tyłków to nagle najechało się posłów bo jest okazja narobić zamętu.
Koszt utrzymania punktu, personelu, koszty przechowywania i transportu krwi trzeba skalkulować. W gospodarce rynkowej już tak jest, że jak się dopłaca do interesu to trzeba ten interes zmodyfikować albo zamknąć. Jasne, że banki krwi są potrzebne ale to tylko kropla w morzu potrzeb ochrony zdrowia Polaków.
Anonim mówi:
paź 13, 2025
o godzinie 12:23
Dla oglądu sytuacji czy jest to słuszne czy nie, powinno się podać liczbę krwiodawców oddających krew w roku ubiegłym w poszczególnych punktach krwiodawstwa .