Rząd nie rezygnuje z zakazu sprzedaży napojów energetycznych dzieciom – zapewnia minister sportu Kamil Bortniczuk. Złożenie projektu w tej sprawie zapowiedział w lutym, tymczasem dokument od kilku miesięcy leży w Sejmie. Teraz pada deklaracja, że przepisy zostaną uchwalone w czerwcu.

Napoje energetyczne to jest trochę narkotyk opakowany w cukierek – tak 8 lutego mówił w RMF FM minister sportu Kamil Bortniczuk, zapowiadając wniesienie do Sejmu projektu ustawy o zakazie ich sprzedaży młodzieży.

Bortniczuk wskazywał, że często napoje energetyczne są sprzedawane w pojemności litra w cenie wody mineralnej, co oznacza, że dziecko wypijając litr energetyka, dostarcza sobie taką ilość kofeiny, jaka znajduje się w 6-8 filiżankach. Czasami w ciągu jednej przerwy lekcyjnej – zaznaczył.

Prace nad projektem mają się rozpocząć na najbliższym posiedzeniu Sejmu – w połowie czerwca. Na razie projekt został skierowany do komisji zdrowia. Zakłada on nie tylko zakaz sprzedaży napojów zawierających taurynę i kofeinę dzieciom, ale także ogranicza reklamę napojów energetyzujących z karą do pół miliona złotych.