Eurodeputowani PO w Parlamencie Europejskim zabiegają o rewizję przepisów wprowadzających zakaz aut spalinowych od 2035 roku. Europoseł Dariusz Joński uważa, że zakaz stanowi zagrożenie dla przemysłu motoryzacyjnego w Europie, w tym w Polsce.

Z inicjatywy PO kwestią zakazu sprzedaży aut spalinowych zajmie się PE, który we wtorek przeprowadzi na ten temat debatę, a na kolejnym posiedzeniu przyjmie rezolucję w tej sprawie. W ocenie Jońskiego branżę motoryzacyjną może uratować rewizja przyjętych już przepisów unijnych, zgodnie z którymi od 2035 r. wszystkie nowe samochody, które pojawią się na rynku, nie mogą emitować CO2. Zapowiedział rozmowy z nowym unijnym komisarzem ds. transportu, którym ma zostać Grek Apostolos Dzidzikostas.

Regulacje, które chce wprowadzić UE w takich terminach i w takim systemie, oznaczają regres cywilizacyjny mieszkańców Świętokrzyskiego i Małopolskiego – powiedział z kolei Bartłomiej Sienkiewicz. Jego zdaniem jest to „nie tylko mordowanie przemysłu europejskiego i zagrożenie miejsc pracy 14 milionów ludzi”, ale też „oznacza dla rodzin z Daleszyc, z Michałowic, z miejscowości położonych na południe od Krakowa i właściwie całego Świętokrzyskiego nałożenie rygorów, które tych ludzi spychają w dół, jeśli chodzi o możliwości cywilizacyjne”.

Europosłowie PO opowiadają się za przyspieszeniem przeglądu przepisów przyjętych w sprawie zakazu sprzedaży aut spalinowych – pierwotnie taka rewizja miała się odbyć w 2026 r.