Rząd pracuje nad waloryzacją mandatów, jak potwierdza wiceszef MSWiA Maciej Wąsik, prace „są już na ukończeniu”. Wzrosnąć mają jednak nie tylko stawki nakładanych na kierowców kar, ale także składka na ubezpieczenie OC, która ma rosnąć proporcjonalnie do liczby punktów karnych.

Każde zarejestrowane wykroczenie skutkowałoby podwyższeniem składki i później odpowiednio długim okresem potrzebnym do jej ponownego obniżenia. Podwyższenia składek zastosowane tylko dla kierowców przekraczających dozwolone limity prędkości miałoby wpływ na obniżenie średniej prędkości.

Finansowy bat na kierowców, w założeniu, ma poprawiać bezpieczeństwo na drogach. Strach przed bardziej srogimi konsekwencjami ma ostudzić zachowania niektórych kierowców, którzy notorycznie łamią przepisy. To de facto ma zmniejszyć liczbę wypadków i ich ofiar.