W Dzienniku Ustaw opublikowano wchodzące w skład pakietu rozwiązań, który ma poprawić sytuację polskich rolników. Dotyczą one wsparcia dla producentów zbóż i dopłat do nawozów.
Rozporządzenie, które wejdzie w życie w sobotę, przewiduje, że rząd przeznaczy dodatkowe wsparcie dla producentów kukurydzy, żyta, jęczmienia, owsa, pszenżyta, mieszanek zbożowych lub nasion rzepaku lub rzepiku, w związku ze zwiększonym przywozem zbóż i nasion oleistych z Ukrainy.
Stawki pomocy zostaną zróżnicowane w zależności od odległości poszczególnych regionów Polski od portów, przez które możliwy jest wywóz zboża z kraju oraz od rynków zbytu na zachodzie UE. W województwie lubelskim lub podkarpackim będzie to: 1750 zł na 1 ha powierzchni upraw kukurydzy, rzepaku lub rzepiku; 1125 zł na 1 ha powierzchni upraw jęczmienia lub pszenżyta; 875 zł na 1 ha powierzchni upraw żyta, owsa, mieszanek zbożowych.
W województwach – małopolskim, mazowieckim, świętokrzyskim lub podlaskim będzie to: 1610 zł na 1 ha powierzchni upraw kukurydzy, rzepaku lub rzepiku; 1035 zł na 1 ha powierzchni upraw jęczmienia lub pszenżyta oraz 805 zł na 1 ha powierzchni upraw żyta, owsa, mieszanek zbożowych.
W pozostałych województwach stawki ustalono na: 1400 zł na 1 ha powierzchni upraw kukurydzy, rzepaku lub rzepiku; 900 zł na 1 ha powierzchni upraw jęczmienia lub pszenżyta; 700 zł na 1 ha powierzchni upraw żyta, owsa, mieszanek zbożowych.
21 komentarzy
Anonim mówi:
kwi 23, 2023
o godzinie 20:23
Może to wszystko celowo zaplanowane, Koń trojański
robi mówi:
kwi 23, 2023
o godzinie 18:31
I co jeszcze tym leserom dadza robotnikom jakies dopłaty daja do pensji? , a tym na wszystko dopłaty lesrey do roboty !
Anonim mówi:
kwi 23, 2023
o godzinie 8:49
Trzeba wybudować mur na granicy z Ukrainą, aby żadne towary ani Ukraińcy nie przyjeżdżali do Polski. Tu w Polsce Ukraińcy sie juz rozpasuja , kupują domy, drogie samo0chody , spa , maja tysiące już prywatnych firm !! Napływ do Polski Ukraińców to Koń Trojąński dla Polski !!
Gosc mówi:
kwi 23, 2023
o godzinie 7:58
Rolnicy to lasery zebrać potrafią a autami za kilkaset tys jeżdżą nic im nie dać i jeszcze dopłaty pozabierać i do łopaty niech zapier
BEZDOMNY ZBIGNIEW ŚWIĄTEK mówi:
kwi 23, 2023
o godzinie 6:41
Ja nie nawołuję do głosowania na PiS, ale w poczuciu odpowiedzialności za pomyślną przyszłość NASZEJ OJCZYZNY – POLSKI, spieszę z kolejnym uzasadnieniem PRAWDZIWOŚCI tezy, że
dopuszczenie na powrót do władzy Pana Donalda TUSKA i jego „FERAJNY”,
z Panem Arturem ŁĄCKIM włącznie
– będzie gwarancją, że powrócą PRAWDZIWE AFERY, o których m.in. Pan Artur ŁĄCKI wie, ale szybko chcieliby ZAPOMNIEĆ.
Dla wszystkich WYBORCÓW polecam lekturę odcinka 14 „ZŁODZIEJSKIEJ” prywatyzacji
WYMYŚLONEJ m.in. przez Pana Donalda TUSKA,
z „OŚLIM UPOREM” ZREALIZOWANA przez Pana Leszka BALCEROWICZA.
Ciąg dalszy Historii „ZŁODZIEJSKIEJ” prywatyzacji Leszka BALCEROWICZA,
na której nieźle OBŁOWIŁ się nasz „BARON” Artur ŁĄCKI (obecnie NAJBOGATSZY poseł w Sejmie NASZEJ Najjaśniejszej RP),
rzetelnie, a przede wszystkim profesjonalnie opisanej w czterotomowej monografii pt. „Z deszczu pod rynnę. Meandry Polskiej prywatyzacji” autorstwa Jacka Tittenbruna, socjologa, profesora zwyczajnego UAM w Poznaniu, autora ponad 100 publikacji naukowych, laureata wielu nagród międzynarodowych, stypendysty NATO, Fundacji Środkowoeuropejskiego i London School of Economics.
w oczach bezdomnego, ofiary upadku PPD i UR „ODRA” w Świnoujściu.
ODCINEK CZTERNASTY – „ZŁODZIEJSKIEJ” prywatyzacji Leszka BALCEROWICZA
p.t. „BALCEROWICZOWE „ŁAGRY” w upadłych PGR – ach”,
Motto Cicerona
„Historia magistra vitae est” – Historia jest nauczycielką życia.
Jego słowa oznaczają, że powinniśmy czerpać naukę z minionych zdarzeń i UNIKAĆ BŁĘDÓW, jakie popełniali nasi przodkowie.
Wracając do meritum to proszę zauważyć, że
Pan prof. Leszek BALCEROWICZ, gdyby nie daj Boże PO ze swoimi przystawkami, wygrali wybory w 2023 r., ZAMIERZA kontynuować swoją „ZŁODZIEJSKĄ” prywatyzację – na początek zamierza DOBRAĆ się do PKN „ORLEN”.
Do tego dopuścić nie wolno i dlatego należy przypominać DO SKUTKU to, czego dopuścił się Pan prof. Lesze BALCEROWICZ, szczególnie w latach 1989 – 1991, wdrażając swoją „ZŁODZIEJSKĄ” prywatyzację i dlatego należy uczynić wszystko, aby do tego nie dopuścić w PRZYSZŁOŚCI, dla dobra naszego kraju Polski, szczególnie dla osób z obszaru dolnej części PIRAMIDY MASLOWA.
Jak to wyglądało w praktyce pokazuje choćby treść zapisana na str. 378 – 384, tom 2 czterotomowej monografii pt. „Z deszczu pod rynnę. Meandry Polskiej prywatyzacji” autorstwa Jacka Tittenbruna, której odnośne fragmenty cyt.:
„PRYWATYZACJA państwowych przedsiębiorstw rolnych – jak czytamy w SPRAWOZDANIU Państwowej Inspekcji Pracy ODBYWAŁA się w PIERWSZYM okresie przy ZANIECHANIU wszelkiej działalności PREWENCYJNEJ i przy BRAKU ZAINTERESOWANIA sferą BEZPIECZEŃSTWA i higieny pracy ze strony NOWYCH zarządców, właścicieli oraz dzierżawców (PIP 1996).
Taka postawa, utrzymująca się, jak wskazują fakty zgromadzone przez Inspekcję, również w PÓŹNIEJSZYM okresie – przejawia się BARDZO KONKRETNIE.
POGORSZENIE stanu warunków pracy PO PRYWATYZACJI STWIERDZONO w około 90% badanych przedsiębiorstw ROLNYCH, np. w OIP Poznań nie odnotowano POPRAWY warunków pracy w ŻADNYM z kontrolowanych zakładów ROLNYCH, powstałych w wyniku PRYWATYZACJI.
W 1996 r. inspektorzy PIP SKONTROLOWALI warunki pracy w 1606 zakładach ROLNYCH zatrudniających 67 tys. 584 pracowników, wydając 18 tys. 180 decyzji, w tym 1100 WSTRZYMANIA robót wykonywanych w warunkach BEZPOŚREDNICH ZAGROŻEŃ dla zdrowia i życia.
NAJGORSZA, jak się okazało, sytuacja w zakresie warunków pracy PANUJE w gospodarstwach Skarbu Państwa WYDZIERŻAWIONYCH prywatnym właścicielom. Inspektorzy PIP tłumaczą to SŁUSZNIE tym, iż
(…) DZIERŻAWCOM chodzi o osiągnięcie wyniku finansowego ZAPEWNIAJĄCEGO – po opłaceniu czynszu – możliwie NAJWIĘKSZY dochód z DZIERŻAWIONEGO gospodarstwa. Dlatego w tych gospodarstwach NAGMINNIE naruszane są przepisy bezpieczeństwa i higieny pracy. […]
Kontrolując stan PRAWORZĄDNOŚCI w stosunkach pracy, inspektorzy NAJCZĘŚCIEJ stwierdzali NARUSZENIA przepisów o czasie pracy (PRZEKRACZANIE limitu godzi nadliczbowych, praca w niedziele i święta BEZ UDZIELENIA w zamian dnia WOLNEGO). […]
Wysokość wynagrodzenia za pracę w tych warunkach również nie stanowi mocnej strony postpegeerowskich przedsiębiorstw. Płace oferowane na początku działalności gospodarstwa w nowej formule są zwykle SKROMNE, niewiele przekraczają WYSOKOŚĆ zasiłku dla bezrobotnych.
W 1993 r. doszło do UPADKU Kombinatu Rolnego „Żuławy”, który miał ponad 8 tys. ha NAJLEPSZEJ żuławskiej ziemi.
Kombinat był zadłużony w BGŻ, z Agencji Własności Rolnej dostał się za długi bankowi, bank SPRZEDAŁ go WARSZAWIAKOM. Zagarnęli osiem PGR, z tego trzy SPRZEDALI.
Tym, których zatrudniali, PŁACILI ZALEDWIE po 200 zł miesięcznie. Zalegali z podatkami i ubezpieczeniami. […]
Pracownicy byłych państwowych gospodarstw rolnych NIE AKCEPTOWALI tych NISKICH płac, a także OBAWIALI się UTRATY pracy (w wielu przypadkach te dwa bodźce podpowiadały im zgoła przeciwne działania: WARUNKIEM zachowania przedsiębiorstwa, a więc PRACY, okazywało się PRZYSTANIE na DYKTOWANE przez właściciela WARUNKI, w tym przede wszystkim NISKĄ PŁACĘ; wymienione OBAWY wystąpiły w różnym stopniu we WSZYSTKICH niemal OT). […]
Według relacji Zygmunta KOMARA, dyrektora olsztyńskiego oddziału Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa, w latach osiemdziesiątych w PGR na Warmii i Mazurach pracowało 60 tyś. osób, a gdy Agencja przejmowała majątek – już tylko 10 tys. osób.
W najgorszej sytuacji są ludzie MŁODZI, mieszkańcy bloków popegeerowskich, które stały się GETTAMI BEZROBOTNYCH.
Eugeniusz NIEDZIELSKI z Uniwersytetu Warmińsko – Mazurskiego, przedstawiając wyniki badań prowadzonych na tych terenach, podał, że
(…) TRZY na CZTERY gospodarstwa domowe pracowników byłych PGR SĄ ZADŁUŻONE w bankach, sklepach albo u rodziny.
W ponad połowie gospodarstw domowych PIENIĘDZY STARCZA co najwyżej na NAJTAŃSZE jedzenie, przy TRUDNOŚCIACH w finansowaniu zakupów odzieży i regulowaniu stałych opłat mieszkaniowych.
Tylko co DZIESIĄTĄ rodzinę stać na WYSŁANIE dziecka do szkoły średniej
Konkretnej ilustracji owego NIERÓWNEGO klasowego układu sił może dostarczyć przykład pewnej rodziny z ULHÓWKA – dawnego PGR tuż przy granicy z Ukrainą:
Mama znowu wysłała Kasię po zakupy BEZ PIENIĘDZY. Wróciła z NICZYM. Sprzedawczyni się ZBUNTOWAŁA: Dam, jak ODDACIE 300 zł, które jesteście WINNI!
Do szkoły poszli BEZ ŚNIADANIA: Zjecie w szkole – powiedziała mama. Kasia wiedziała, że stołówki rodzice też jeszcze NIE OPŁACILI.
Kucharki już kilkakrotnie jej o tym przypominały. Musiała tłumaczyć, że szef OJCA od dwóch tygodni zalega z wypłatą.
PODLICZYŁA: po oddaniu długów z zarobku OJCA zostanie 110 zł. Znowu ZABRAKNIE dla nich na buty ZIMOWE i jak w ubiegłym roku będą musieli MARZNĄĆ w adidasach.
Ojciec pracuje u DZIERŻAWCY popegeerowskich ziem. Ciągła DYSPOZYCYJNOŚĆ: zwieź siano, skoś zboże. Telefon w nocy: odwieź PIJANEGO szefa do domu. 500 zł miesięcznie płacą mu z OPÓŹNIENIEM.
Mama – BEZROBOTNA. Hoduje świnie w komórce przy bloku („Gazeta Wyborcza”, 20.12.2000).” – koniec cytatu
C.d.n.
Pozdrawiam i zapraszam do merytorycznej dyskusji.
BEZDOMNY ZBIGNIEW ŚWIĄTEK
Anonim mówi:
kwi 23, 2023
o godzinie 0:28
***** ukraine bardzo roszczeniowy narod wszystko im sie nalezy ” bydlo” do siebie wracac !
Bog Honor Ojczyzna. Polska !
mieszkaniec mówi:
kwi 23, 2023
o godzinie 0:25
Wiecie kto jest NAJGŁUBSZYM człowiekiem w POLSCE !!!! To ten mały z kompleksem małego ego z PIS-u. Dzisiaj ogłosił totalnym bankrutem, Czeka na niego cela w Zakładzie Karnym….
Anonim mówi:
kwi 22, 2023
o godzinie 21:21
Nawet Ukraińcy dymają Polaków, dziękujemy ci Pisie a fuuuu!!!
Anonim mówi:
kwi 22, 2023
o godzinie 21:06
Od Ukrainy lepiej się odgrodzić.
Anonim mówi:
kwi 22, 2023
o godzinie 19:40
20 KWIETNIA 2023
„Przyjaźń ” po Ukraińsku!
Ukraińscy mleczarze żądają od władz wprowadzenia zakazu importu produktów mlecznych z Polski.
Ukraiński Związek Przedsiębiorstw Mleczarskich (SMPU) prosi władze o wprowadzenie zakazu importu produktów mlecznych z Polski.
Anonim mówi:
kwi 22, 2023
o godzinie 21:37
wania idź onuce wyprać, pisiorski pomiocie
Anonim mówi:
kwi 22, 2023
o godzinie 19:30
Pościg za 19-latkiem. Wiózł nielegalnych migrantów, w tym 4 w bagażniku
„Na odcinku granicy polsko-litewskiej funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Rutce-Tartak, po pościgu, zatrzymali 19-letniego obywatela Ukrainy, który przewoził 8 nielegalnych migrantów.” cytat
Około 42% przemytników to Ukraińcy co przemycają w wojnie hybrydowej z Białorusi do Polski nielegalnych migrantów i przez to realizują plan Moskwy. Przecież to chore.
Może kiedyś się Polakom otworzą oczy.
Anonim mówi:
kwi 22, 2023
o godzinie 18:06
Kto zapłaci za logistykę i monitoring tranzytu ukraińskiego zboża przez Polskę ? W pierwszej kolejności Ty polski podatniku !!!!!
BEZDOMNY ZBIGNIEW ŚWIĄTEK mówi:
kwi 22, 2023
o godzinie 17:12
Do wpisu:
ANONIM mówi:
kwi 22, 2023
o godzinie 15:17
Ja nie nawołuję do głosowania na PiS, ale w poczuciu odpowiedzialności za pomyślną przyszłość NASZEJ OJCZYZNY – POLSKI, spieszę z kolejnym uzasadnieniem PRAWDZIWOŚCI tezy, że
dopuszczenie na powrót do władzy Pana Donalda TUSKA i jego „FERAJNY”,
z Panem Arturem ŁĄCKIM włącznie
– będzie gwarancją, że powrócą PRAWDZIWE AFERY, o których m.in. Pan Artur ŁĄCKI wie, ale szybko chcieliby ZAPOMNIEĆ.
Dla wszystkich WYBORCÓW polecam lekturę odcinka 13 „ZŁODZIEJSKIEJ” prywatyzacji
WYMYŚLONEJ m.in. przez Pana Donalda TUSKA,
z „OŚLIM UPOREM” ZREALIZOWANA przez Pana Leszka BALCEROWICZA.
Ciąg dalszy Historii „ZŁODZIEJSKIEJ” prywatyzacji Leszka BALCEROWICZA,
na której nieźle OBŁOWIŁ się nasz „BARON” Artur ŁĄCKI (obecnie NAJBOGATSZY poseł w Sejmie NASZEJ Najjaśniejszej RP),
rzetelnie, a przede wszystkim profesjonalnie opisanej w czterotomowej monografii pt. „Z deszczu pod rynnę. Meandry Polskiej prywatyzacji” autorstwa Jacka Tittenbruna, socjologa, profesora zwyczajnego UAM w Poznaniu, autora ponad 100 publikacji naukowych, laureata wielu nagród międzynarodowych, stypendysty NATO, Fundacji Środkowoeuropejskiego i London School of Economics.
w oczach bezdomnego, ofiary upadku PPD i UR „ODRA” w Świnoujściu.
odcinek TRZYNASTY – „ZŁODZIEJSKIEJ” prywatyzacji Leszka BALCEROWICZA
p.t. „ZŁODZIEJSKIE ELDORADO w upadłych PGR – ach”,
Motto Cicerona
„Historia magistra vitae est” – Historia jest nauczycielką życia.
Jego słowa oznaczają, że powinniśmy czerpać naukę z minionych zdarzeń i UNIKAĆ BŁĘDÓW, jakie popełniali nasi przodkowie.
Wracając do meritum to proszę zauważyć, że
Pan prof. Leszek BALCEROWICZ, gdyby nie daj Boże PO ze swoimi przystawkami, wygrali wybory w 2023 r., ZAMIERZA kontynuować swoją „ZŁODZIEJSKĄ” prywatyzację – na początek zamierza DOBRAĆ się do PKN „ORLEN”.
Do tego dopuścić nie wolno i dlatego należy przypominać DO SKUTKU to, czego dopuścił się Pan prof. Lesze BALCEROWICZ, szczególnie w latach 1989 – 1991, wdrażając swoją „ZŁODZIEJSKĄ” prywatyzację i dlatego należy uczynić wszystko, aby do tego nie dopuścić w PRZYSZŁOŚCI, dla dobra naszego kraju Polski, szczególnie dla osób z obszaru dolnej części PIRAMIDY MASLOWA.
Jak to wyglądało w praktyce pokazuje choćby treść zapisana na str. 351 – 362, tom 2 czterotomowej monografii pt. „Z deszczu pod rynnę. Meandry Polskiej prywatyzacji” autorstwa Jacka Tittenbruna, której odnośne fragmenty cyt.:
„Procesy PRYWATYZACJI mienia po byłych PGR są natomiast nierzadko postrzegane jako ROZKRADANIE majątku, na którym PRACOWALI i który TWORZYLI. […]
W wielu byłych PGR panuje PRAWDZIWA NĘDZA i MARAZM. Są takie, gdzie WYPRZEDANO już WSZYSTKO, co miało jakąkolwiek wartość – ZWIERZĘTA, MASZYNY, ZIARNO. Ludzie żyją z ZASIŁKÓW.
Aby zilustrować te zdania socjologiczno – ekonomicznym konkretem:
w MIKOROWIE, gdzie znajdował się DUŻY PGR, w którym pracowała POŁOWA wsi, PGR PADŁ i nie podniósł się już NIGDY.
Jako równie TYPOWE można potraktować ODCZUCIA Ireny Majki, której mąż całe lata przepracował w PGR, ona sama prowadziła gospodarstwo przejęte po matce:
Serce się krajało, jak pegeer ROZSPRZEDAWALI. Ze STOŁÓWKI i PRZEDSZKOLA wszystkie sprzęty POSZŁY. Za PSI grosz. Nie patrzyli, czy to da się jeszcze podnieść. ZRUJNOWALI („Rzeczpospolita”, 18.03.1999).
Podobnie w SKOWARNKACH w powiecie człuchowskim, kiedy miejscowy zakład rolny ZACZĄŁ UPADAĆ, pegeerowcy ze Skowronek CHCIELI go PODZIELIĆ między siebie. WYDZIERŻAWIĆ po 20, 30 ha. Zamysł był taki: jeden weźmie traktor, drugi kombajn. Będą świadczyć sobie usługi i gospodarować RAZEM, jak w spółdzielni.
Ale Agencja powiedziała: WSZYSTKO albo NIC.
I WYDZIERŻAWIŁA CAŁY PGR (ziemię i budynki) Skowarnki BYŁEMU POLICJANTOWI, który NA OCZACH miejscowych pegeerowców OSIEM lat SPRZEDAWAŁ i NISZCZYŁ gospodarstwo <http://www.wyborcza.pl/Iso/Wyborcza/Reportaz/01/130rep.html.
W zakładzie było kilkanaście traktorów, kombajny – sprzęt do obrobienia pegeerowskiej ziemi. Dzierżawca SPRZEDAŁ WSZYSTKO na PNIU. Widzieli z okien, jak WYCINA metalowe części na ZŁOM. Podłogę w pałacu RĄBAŁ na OPAŁ. Agencja przez OSIEM lat nie mogła odebrać PGR. Wprawdzie dzierżawcę zaczęły ścigać sądy, ale PGR ZOSTAŁ ZNISZCZONY („Gazeta Wyborcza”, 10.03.2001). […]
W końcu 1991 r. wojewoda WARSZAWSKI, Bohdan JASTRZĘBSKI, podjął decyzję o LIKWIDACJI ogrodniczego PGR MYSIADŁO. Gospodarstwo, mające wówczas 60 mld długu, wziął w LEASING Tomasz MAJ, rolnik z podradomskiej WSOLI.
W 1994 r. Maj KUPIŁ je zaś za obecnych 15 mln zł. SPRZEDANO mu grunty FORMALNIE ROLNE, a więc BARDZO TANIE, choć MUSIANO zdawać sobie sprawę, że jest to tylko kwestia czasu, kiedy zostaną ODROLNIONE i ich cena ZWIĘKSZY się WIELOKROTNIE.
I TAK SIĘ STAŁO. Gdy 25 października 2001 r. UPRAWOMOCNIŁA się decyzja o zmianie przeznaczenia gruntów ROLNYCH na BUDOWLANE, Maj zawarł umowę na SPRZEDAŻ 5,5 ha za około 32 mln zł (150 dol. Za 1 mkw.).
Nawet przy założeniu UPADŁOŚCI i SPRZEDAŻY ziemi przez SYNDYKA, po SPŁACENIU WSZYSTKICH wierzycieli sporo zostałoby dla Maja. Według szacunków co najmniej 300 mln zł – TAKI PREZENT DOSTAŁ od PAŃSTWA.
Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, iż Maj do tej pory NIE ZAPŁACIŁ Skarbowi Państwa za przejęcie byłego PGR Mysiadło.
Jarosław WOJTOWICZ, szef departamentu budżetu i finansów Ministerstwa Skarbu Państwa, STWIERDZIŁ w 2002 r.:
To NAJWIĘKSZY dłużnik. Zapłacił za ZNIKOMĄ część gruntu, a od 1997 r. ZAPRZESTAŁ w ogóle regulowania należności („Polityka”, 21/02).
Wojtowicz NIE POTRAFIŁ WYJAŚNIĆ, dlaczego doszło do NOTARIALNEGO przekazania gruntu, mimo NIEWYWIĄZANIA się z umowy PRYWATYZACYJNEJ (podpisał ją wyjątkowo spiesznie, już nieżyjący wojewoda warszawski).
Nie dość na tym. Maj NIE ZWRÓCIŁ również Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa 1 mln 700 tys. zł za KOLEJNE PRZEKAZANE mu PGR w WIELISZEWIE pod Warszawą oraz w PSZCZYNIE („Gazeta Wyborcza”, 17.11.1994, wyd. W; „Rzeczpospolita”, 25.05.2002).
Według Józefa MIKOSY, obecnego dyrektora generalnego Ministerstwa Skarbu Państwa:
(…) umowa o sprzedaży „Mysiadła” była NIEWAŻNA nie tylko dlatego, że Tomasz Maj NIE ZAPŁACIŁ państwu należnych rat, ale także dlatego, że NIEPRAWNIE została zawarta.
W 1992 r. wojewoda podpisał z Majem DZIESIĘCIOLETNIĄ umowę LEASINGU, SPRZEDAĆ „Mysiadło” mógł więc dopiero po tym okresie.
Tymczasem po DWÓCH latach ją ZERWAŁ, aby SPRZEDAĆ gospodarstwo NA RATY.
DZIWNE, że NOTARIUSZ SPORZĄDZIŁ akt notarialny. NARUSZONO przecież WSZYSTKIE PRZEPISY Ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw.
C.d.n.
Pozdrawiam i zapraszam do merytorycznej dyskusji.
BEZDOMNY ZBIGNIEW ŚWIĄTEK
Anonim mówi:
kwi 22, 2023
o godzinie 17:10
My im wsparcie militarne, a oni podcinają nam rolnictwo.
Anonim mówi:
kwi 22, 2023
o godzinie 22:10
oni umierają a ty pie…isz zza komputera
Anonim mówi:
kwi 22, 2023
o godzinie 15:17
Afera zbożowa to straty rolnictwa ok. 8 mld z https://www.youtube.com/watch?v=0hxCYVnOH84
Anonim mówi:
kwi 22, 2023
o godzinie 15:17
to jest klamstwo, nic nie otrzymjalismy, powiedzcie prawde ze doplata jest tylko do 50 hektarow !!!!!
Anonim mówi:
kwi 22, 2023
o godzinie 13:07
Jak najdalej od Ukraińców. Wykańczają też nasze rolnictwo.
Anonim mówi:
kwi 23, 2023
o godzinie 8:32
nasze rolnictwo to akurat wykańcza pis, gdyby nie Ukraińcy putin napie…ał by w twój dom rakietami
Kikuś mówi:
kwi 22, 2023
o godzinie 10:43
I gitara. A temu z agrołuni niech jego Pan znajdzie inna fuchę. Z Posłem idzie pod rękę i myśli że się ludzie nabiorą