Wojewoda Zachodniopomorski zniósł dziś zakaz korzystania z wód Odry. W ocenie Zbigniewa Boguckiego, podczas prowadzonych w ostatnim tygodniu badań wody nie stwierdzono nowych przypadków śnięcia ryb na całej długości rzeki oraz na jeziorze Dąbie i na Zalewie Szczecińskim. – Badania wody nie wykazały również czynników, które mogą być niebezpieczne przy użytkowaniu rzeki – dodaje. 

– Ryby można spokojnie spożywać! Badania przeprowadzone zarówno w Państwowym Instytucie Weterynarii w Puławach, w Zakładzie Higieny Weterynaryjnej w Szczecinie oraz na Uniwersytecie Przyrodniczym w Lublinie nie wykazały w organizmach ryb z Odry pierwiastków i substancji chemicznych, które byłyby szkodliwe dla człowieka! – mówi Zbigniew Bogucki.

W związku z powyższym zapadła decyzja o zniesieniu ograniczeń wprowadzonych rozporządzeniem 12 sierpnia i przedłużanych w kolejnych tygodniach. Służby i inspekcje nadal będą prowadziły monitoring Odry, koordynowany przez Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego.

– W zachodniopomorskim odłowiliśmy 170 ton śniętych ryb. Zachowując najwyższe standardy, materiał biologiczny utylizowany był w bezpiecznych spalarniach. Z jednej strony uwidoczniła się skala kryzysu ekologicznego. Z drugiej strony możemy dostrzec ogrom pracy wykonanej przez wszystkie służby. Podjęte działania zapobiegły wtórnemu zakażeniu rzeki! – mówi Wojewoda.

By rozwiązać problem, na Odrze uruchomiono 29 zapór w 17 lokalizacjach, które odławiały martwe ryby, 31 pomp, jeden ozonator oraz dwa areatory natleniające. Do odławiania ryb wykorzystywano także koparkę, pchacze i ponton, dwa lodołamacze i dziesiątki łodzi. Użyty sprzęt należał do PSP, OSP, ZUW, WOPR, WOT, Wojska, RZGW w Szczecie oraz wędkarzy i rybaków.

W szczytowym momencie na Odrze każdego dnia pracowało 70 policjantów, blisko 200 strażaków oraz ponad żołnierzy WOT i wojsk operacyjnych. Podjęte działania wspierali także pracownicy WIOŚ, RZGW w Szczecinie, PZW, wędkarze, rybacy z Zalewu Szczecińskiego i jeziora Dąbie oraz społeczne straże rybackie.

źródło:
ZUW