W parku imprezy wciąż trwają w najlepsze. „Najwidoczniej nie ma na to rady”

Co 25 lat zmienia się pokolenie. Ale upodobania pozostają niezmienne. Kiedyś na piwo chodziło się do Ratuszowej lub Klecia. Dzisiaj najtaniej kupi się browara w Żabce i najtaniej pije się pod chmurką. A porządek z domu wynoszą. 25 i 50 lat temu też były osoby, którym to się nie podobało. Nie podobało bo się nie podobało. Pokolenia się rodzą, dorośleją i starzeją. Jedni starzeją się pogodnie. Zadowoleni z tego co mają i osiągnęli. Zadowoleni nawet z tego czego nie osiągnęli lub już nie zdążyli osiągnąć. Inni starzeją się brzydko. Wciąż zawodzą, obwiniają innych za swoje wygórowane EGO bo jeszcze nie zarobili a chcieli by jeszcze więcej. A tu czas przecieka między palcami.

Gdyby usiedli spokojnie i wypili kulturalnie piwo nie byłoby tematu.Widocznie zachowują się jak bydło.Zgłaszać na bieżąco,może jak rodzice się dowiedzą co robi pociecha wychodząc z domu to coś zrobi.Nie w samym piwie jest problem.Przydałoby się jakieś miejsce dla młodych w Kamieni i nie tylko do piwa.Co dzieciaki mają tunrobić,gdzie iść
Za chwilę wakacje.

Polacy mówią wprost: rachunki za mieszkanie trzeba płacić”

„Polacy nie chcą się składać na długi sąsiadów. Ok. 95 proc. właścicieli mieszkań uważa, że wspólnoty, spółdzielnie mieszkaniowe i zarządcy mieszkań gminnych powinni odzyskiwać należności od niepłacących lokatorów.”

„94,5 proc. właścicieli mieszkań stwierdziło, że wspólnoty, spółdzielnie mieszkaniowe i zarządcy mieszkań gminnych powinni wykazywać się aktywnością, aby odzyskać należności od niepłacących lokatorów – wynika z badania”
„Natomiast 41 proc. Polaków nie toleruje odstępstw od ścigania dłużników. Jako najczęstszy powód podają niechęć do ponoszenia kosztów zaległości, których nie regulują sąsiedzi. Dziura w budżecie oznacza bowiem wzrost opłat dla pozostałych. Wskazało tak 72 proc. osób z tej grupy badanych. Drugim najczęściej wskazywanym argumentem (45 proc.) było zmniejszenie budżetu na fundusz remontowy czy inwestycje remontowe.”
­ Pisze WP Finanse

Redaktorze zajmij się syfem w tzw. parku na ulicy Szczecińskiej . Wladze miasta nic nie robią w tej dżungli – niech chociaż skoszą raz – dwa razy w roku i wyślą rachunek do właściciela .

Nie ma to jak siedzieć w oknie i obserwować okolice jak monitoring i wyczekiwać dobrego momentu na zawiadomienie policji… Żenada

skargę na zachowanie policjantów napisać, numer boczny radiowozu, data i godzina jest znana

Zazwyczaj nie wysiadają, a jak jest sytuacja na drobną interwencję, to udają, że nie widzą i jadą dalej. Ale w całym Kamieniu tak jest. Przy każdej dwuznacznej sytuacji wypadałoby policji zareagować (Bo kto jak nie oni? W końcu też od tego są), ale oni wykręcają głowy w drugą stronę.

Patola tak to jest jak nasze głupie społeczeństwo wyraza zgodę na takie zachowanie i to jeszcze nie pełno letnich powinni zwiększyć kary za spożywane alkoholu w miejscu publicznym nie z 500 zł tylko 2500 zł to by nauczyło nie pić w miejscach publicznych i gnojków któryn nawet wąs nie wyrus.