5 marca we wsi Mechowo odbyły się wybory sołtysa oraz rady sołeckiej. Zebranie wiejskie rozpoczęło się o godzinie 18.30 i cieszyło się tak dużą frekwencją, że w mechowskiej remizie musiano dostawiać dodatkowe ławki, a i tak kilka osób pozostało na zewnątrz remizy, przy jej drzwiach.

Na spotkaniu zjawiło się 62 mieszkańców Mechowa, sołtys Wanda Balbus oraz burmistrz Golczewa Maciej Zieliński. Wanda Balbus przedstawiła zwięzłe sprawozdanie ze swojej działalności. Następnie przystąpiono do głosowania, w którym większością głosów ponownie wybrano Wandę Balbus na sołtysa Mechowa. W następnej kolejności ustalono liczebność rady sołeckiej na cztery osoby i przystąpiono do jej wyboru.

W drugiej części zebrania poruszony został kontrowersyjny temat budowy we wsi przemysłowej fermy tuczu drobiu. Spora część mieszkańców jest przeciwna tej inwestycji widząc przewagę negatywnych skutków budowy przemysłowej fermy tuczu drobiu nad jej ewentualnymi korzyściami (których jest właściwie brak) dla wsi.

Burmistrz Maciej Zieliński zaproponował kolejne spotkanie w Mechowie, na którym obecni byliby mieszkańcy Mechowa, burmistrz Golczewa wraz z zespołem radnych i urzędników pracujących nad sprawą budzącej emocje inwestycji, oraz potencjalny inwestor Jarosław Romańczuk. Mieszkańcy chętnie zgodzili się na takie spotkanie z zastrzeżeniem, że chcą się spotkać z burmistrzem, radnymi i urzędnikami z Golczewa, ale nie chcą, aby w spotkaniu tym brał udział Jarosław Romańczuk. Powodem tego miał być fakt przytoczony przez mieszkańców, jakoby po podobnym spotkaniu w Ciesławiu, osoby, które nie zgadzały się z lokalizacją budowy silosów w Ciesławiu, straciły pracę w Karexie, firmie należącej do Jarosława Romańczuka.

Ostatecznie burmistrz po konsultacji z mieszkańcami zadecydował, że odbędą się dwa oddzielne spotkania – pierwsze, mieszkańców z przedstawicielami Urzędu Gminy Golczewo i drugie, na którym potencjalny inwestor będzie mógł przedstawić swoje stanowisko mieszkańcom.

Czytelnik