Polową Mszą Świętą na cmentarzu wojennym w Kamieniu Pomorskim rozpoczęły się obchody 73. rocznicy zakończenia II wojny światowej. 8 maja 1945 roku Niemcy podpisały akt kapitulacji w obecności dowódców czterech zwycięskich armii.

Te krzyże, te pomniki to znaki odejścia z tego świata w sposób tragiczny, w sposób którego nie pragniemy i nie chcemy. Staje się on jednak we współczesnym świecie koniecznością. Ci żołnierze pochowani tutaj mieli swoje rodziny, swoje domu, aż wybuchła wojna i zaczęła zbierać śmiertelne żniwo. Patrząc na te wydarzenia, które przeminęły jesteśmy o nie bardziej doświadczeni, mądrzejsi. Patrząc na przyszłość tu i teraz w naszej ojczyźnie, szukamy tego pokoju i spokoju chociaż jesteśmy świadkami wielu paktów i umów to wojny się toczą. Może daleko od nas, jednak się toczą. Dlatego że te pakty, dokumenty są tylko słowami ludzkim, a ile one są warte, pewnie nie raz doświadczyliśmy w swoim życiu. Jezus przychodzi do nas, ze swoim duchem pocieszycielem i napełnia nas, abyśmy budowali ten prawdziwy pokój oparty na szacunku dla drugiej osoby. Módlmy się, aby pokój dotknął naszych serc, oparty na miłości ofiarnej, na umieraniu dla drugiego człowieka, dla jego większego i pełniejszego dobra – powiedział w trakcie mszy polowej ks. prob. Dariusz Żarkowski.

Przełamanie Wału Pomorskiego oraz przekroczenie Odry i Nysy Łużyckiej przez fronty radzieckie (w ich skład wchodziły również 1 i 2 Armia Wojska Polskiego) dało początek operacji berlińskiej. Po ciężkich walkach, 2 maja 1945 roku załoga miasta skapitulowała. Wcześniej, 30 kwietnia Adolf Hitler popełnił samobójstwo. Na mocy jego testamentu władza nad państwem i siłami zbrojnymi przeszła w ręce admirała Karla Dönitza, który powołał we Flensburgu ostatni rząd III Rzeszy.

Dziś mamy wrażenie, że im bardziej odległy czas od zakończenia II Wojny Światowej, tym trudniej młodemu pokoleniu zrozumieć rozmiary tej wojny jaka rozegrała się pomiędzy 1 września 1939 roku a 8 maja 1945 roku. Jesteśmy tu po to, aby spłacić dług, wobec tych, którzy walczyli o Polskę, wobec tych którzy polegli, zostali ranni, ale po zwycięskiej wojnie byli dalej prześladowani. Oni jeszcze dziś są wśród nas, świadkowie tamtych wydarzeń. To okrucieństwa tamtej wojny, tamtych dni, to zło, wynaturzenie, bestialstwo i bandytyzm spowodowały, że w niektórych zanikł odruch ludzkich wartości. Ale Wy swoim ciałem, swoim zaangażowaniem doprowadziliście do tego, że mogliśmy się tu spotkać. Za to Wam dziękuję – powiedział Burmistrz Stanisław Kuryłło.