W najbliższy czwartek (11.04) o godzinie 17.30 w sali Ochotniczej Straży Pożarnej w Mechowie odbędzie się spotkanie poświęcone kwestii powstania planowanej Fermy Drobiu. Będzie na nim obecny inwestor oraz przedstawiciele władz gminy.

Wszystko rozpoczęło się w grudniu 2013 roku. Wtedy to do Urzędu Gminy w Golczewie wpłynął wniosek w sprawie budowy fermy tuczu drobiu w Mechowie. Dotyczy on fermy wielkoprzemysłowej na ponad 300 000 kur, w planach jest sześć budynków o wysokości około 10 m, oddalonych od najbliższych zabudowań mieszkalnych wsi o 720 m, oddzielonych od nich jedynie polami. Jak twierdzi duża część mieszkańców wsi, nie zostali oni należycie powiadomieni o planach tej inwestycji. Protest przeciw budowie fermy podpisało wtedy 98 ze 187 dorosłych mieszkańców Mechowa.

Pomimo formalnego sprzeciwu mieszkańców sprawa inwestora w urzędzie gminy powoli posuwała się do przodu. Zmieniono studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego, dopisując fragmenty umożliwiające powstanie wielkoprzemysłowej fermy drobiu.

Jak zauważa jeden z Mieszkańców, w efekcie powstał dokument wewnętrznie sprzeczny, ponieważ Mechowo pełni w nim funkcje (cytaty ze studium, których do dziś nie usunięto): bazy paraturystycznej, pod zagospodarowanie turystyczne (…) wczasy „w siodle”, rozwój agroturystyki, usługi związane z obsługą ruchu turystycznego, a także zakłada się rozwój funkcji rekreacyjnych i aktywizację funkcji agroturystycznej.

W końcu, pomimo braku zgody mieszkańców, w marcu tego roku przystąpiono do uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania dla działki, na której miałyby stanąć kurniki. Informacja o prezentacji miejscowego planu zagospodarowania pojawiła się jedynie na tablicy ogłoszeń we wsi (dla porównania ogłoszenie o wyborach sołtysa znalazło się również w sklepie) i mieszkańcy jej nie zauważyli. Byliśmy jedynymi mieszkańcami, którzy zjawili się w Urzędzie Gminy. Burmistrz Golczewa stwierdził, że nie przewiduje już konsultacji z mieszkańcami. Po nagłośnieniu przeze mnie sprawy w mediach, 5 marca na spotkaniu na którym miano wybierać sołtysa pojawiało się ponad sześćdziesięciu mieszkańców Mechowa i rozgorzała dyskusja na temat fermy. Burmistrz stwierdził, że petycja podpisana przez większość mieszkańców nie jest jest już istotna, ponieważ mieszkańcy zmienili zdanie (chociaż nie przeprowadzono nowego referendum, głosowania ani niczego podobnego), ale zgodził się zorganizować dodatkowe spotkanie. Burmistrz chciałby na nim widzieć część urzędników odpowiedzialnych za procesowanie inwestycji i inwestora. Mieszkańcy obawiali się inwestora, ponieważ kilka osób spokrewnionych z mieszkańcami pracuje w pobliskiej wytwórni pasz należącej do niego, co wyklucza swobodę wypowiedzi. Dzisiaj (8 kwietnia po godzinie 16) we wsi rozwieszone zostały ogłoszenia o terminie spotkania, które ma się odbyć za 73 godziny (11 kwietnia o 17:30). Ogłoszenie nie zawiera żadnych szczegółów. Ogłoszenie nie pojawiło się w Biuletynie Informacji Publicznej Gminy Golczewo. Sołtys telefonicznie powiadomiła kilku mieszkańców o spotkaniu i poinformowała ich, że na spotkaniu będzie obecny inwestor. Taki sposób prowadzenia konsultacji społecznych jest sprzeczny ze wszelkimi zasadami, w szczególności z podręcznikiem przygotowanym przez Gminę Miasto Szczecin w 2011 roku o tytule: „Przeprowadzanie konsultacji społecznych w samorządzie”. Władze gminy od trzech kadencji nie tylko nie biorą pod uwagę opinii mieszkańców, ale nawet starają się na nią wpływać, między innymi poprzez niedotrzymywanie procedur – stwierdza pan Marcin.