Visa i Mastercard planują od lutego 2026 roku wprowadzić nowe cenniki, które podniosą koszty związane z pobieraniem banknotów z bankomatów, zwłaszcza tych obsługiwanych przez operatorów niezależnych, takich jak Euronet czy Planet Cash. Urządzenia tych sieci odpowiadają za obsługę blisko 70% wszystkich wypłat gotówki w Polsce.

Do tej pory bank, który wydał kartę (tzw. wydawca karty), uiszczał operatorowi bankomatu (właścicielowi maszyny) stosunkowo niską, stałą stawkę za każdą transakcję, znaną jako opłata interchange za wypłatę. Te opłaty były sztywne i wynosiły wcześniej około 1,30 zł za każdy tysiąc złotych wybrany kartą Visa, a w przypadku Mastercarda było to 1,70 zł.

Nowy cennik, który wejdzie w życie w lutym 2026 roku, fundamentalnie zmieni strukturę tych opłat, a podwyżki mogą przekroczyć 50%.

Operatorzy kart chcą wprowadzić opłaty zmienne, zależne od kwoty wypłaty. W rezultacie Visa za każdą transakcję naliczy stałą podstawę w wysokości 1,20 zł oraz dodatkowo 0,17% od kwoty środków wyprowadzonych z bankomatu, a Mastercard nałoży na banki 1,20 zł stałej podstawy i dodatkowo 0,18% od wypłacanej sumy.

Według szacunków, ten nowy system sprawi, że banki zapłacą około 3 zł (Mastercard) lub 2,90 zł (Visa) za jednorazowe wybranie 1000 zł przez ich klienta. Oznacza to, że koszty ponoszone przez banki za udostępnienie gotówki w „obcej” maszynie wzrosną trzykrotnie. Obecnie bank płaci operatorowi bankomatu średnio 1,20–1,30 zł za taką transakcję.

W praktyce, podwyżki te będą miały kilka kluczowych konsekwencji dla użytkowników gotówki. Wypłata z bankomatu nienależącego do danego banku, obciążona dziś prowizją na poziomie około 5 zł, może wzrosnąć do 7, a nawet 10 zł za pojedynczą transakcję.

Może upowszechnić się naliczanie opłat procentowych, na przykład 2,5% od kwoty wypłaty, z jednoczesnym ustaleniem wysokiej kwoty minimalnej, na przykład 10 zł. Pakiety kont oferujące „darmowe wypłaty ze wszystkich bankomatów w Polsce i na świecie” będą prawdopodobnie wycofywane, stając się rzadkością lub luksusową i drogą opcją Premium.

Banki mogą jeszcze bardziej podnieść minimalny próg darmowej wypłaty (np. bezpłatna dopiero od 500 zł lub 1000 zł), a transakcje poniżej tej kwoty będą obłożone wysoką prowizją. Istnieje też ryzyko, że bankomaty będą szerzej stosować tzw. opłatę surcharge, czyli bezpośrednią opłatę operatora maszyny wyświetlaną na ekranie przed wypłatą, niezależną od prowizji bankowej. W takim przypadku za jedną wypłatę zapłaci się dwa razy.

Klienci, którzy nie będą chcieli płacić więcej za pobieranie gotówki, będą zmuszeni do pilnowania, by wypłacać pieniądze wyłącznie w maszynach własnego banku (np. klient PKO BP w bankomacie PKO BP), ponieważ tylko tam opłaty zazwyczaj nie wzrosną.