„Na pewno część, większość, a może wszystkie decyzje PiS, te z ostatnich dni, będą unieważnione, bo są podejmowane wyłącznie po to, żeby zabezpieczyć sobie tyły” – powiedział w Sejmie lider PO Donald Tusk.

To dobre pytanie. Moim zdaniem trzeba by zapytać prezydenta (Andrzeja) Dudy, czy już zapoznał się z umową koalicyjną, jaką nowy rząd pana Morawieckiego powinien sformułować. Ja w sumie nie mam już ochoty na ironie, czy żarty (…). Słowa pana prezydenta Dudy, także premiera Morawickiego pokazały moim zdaniem już jednoznacznie, że nie chodzi o żadną szansę utworzenia rządu, bo PiS nie ma tej szansy i wszyscy o tym wiemy – wszyscy, pan prezydent też dobrze o tym wie – ale jest to gra na czas – ocenił Tusk.

Dzisiaj mieliśmy kolejne nominacje, łapanie ostatnich stanowisk, wykorzystywanie pieniędzy. Tu widać, że są ciągle bardzo sprawni i coraz bardziej zdenerwowani. Na pewno część, większość, a może wszystkie decyzje, te z ostatnich dni będą unieważnione, bo są podejmowane wyłącznie po to, żeby zabezpieczyć sobie tyły. Czegoś takiego chyba nie obserwowaliśmy w polskiej polityce po roku 89. To co mnie najbardziej uderza, to jest to, że to jest takie bezwstydne – mówił.

Lider PO odniósł się także do wystąpień podczas debaty w sprawie wyboru posłów-kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa. W jego ocenie, niektóre z nich „naruszały elementarne normy kultury osobistej”.

Dzisiaj sobie zdałem sprawę, na jak straszną próbę zostały wystawione polskie dzieci, polskie nauczycielki, nauczyciele z kimś takim, jak pan (minister edukacji, Przemysław) Czarnek. Pierwszy wychowawca Rzeczypospolitej za rządów PiS, a pokaz tej arogancji i buty i braku osobistej kultury był dla mnie uderzający – ocenił Tusk.