„Układ zamknięty budowany od 2016 roku” – m.in. tymi słowami Donald Tusk rozpoczął piątkową konferencję prasową, podczas której mówił o rozliczaniu rządów Prawa i Sprawiedliwości. W trakcie spotkania z dziennikarzami szefowie trzech ministerstw – MSWiA, MS i MF – podpisali międzyresortowe porozumienie dotyczące skoordynowania działań podległych im służb. Chodzi w nim o rozliczenie poprzednich rządów.

Konferencja prasowa premiera Donalda Tuska odbyła się po godz. 14 w piątek. W trakcie konferencji szefowie trzech resortów – Tomasz Siemoniak z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, Adam Bodnar z Ministerstwa Sprawiedliwości i Andrzej Domański z Ministerstwa Finansów – podpisali porozumienie dotyczące skoordynowania działań podległych im służb.

Jak poinformował premier Donald Tusk, porozumienie ma dotyczyć działań zmierzających do „ujawnienia, zabezpieczenia i odzyskiwania mienia Skarbu Państwa”. Premier wyjaśnił, że Siemoniak, Bodnar i Domański zwrócili się do niego o zgodę na podpisanie takiego porozumienia, aby – jak mówił – „walczyć z układem zamkniętym, który był budowany od 2016 r i którego konsekwencje ponosimy do dziś”.

Premier podkreślił, że inicjatywa ma na celu prześledzenie „tych wszystkich przepływów, które do tej pory wydawały się spontanicznymi”Kiedy mówię o „układzie zamkniętym” z ewidentnym patronatem czołówki PiS i rządzących, mówię o mechanizmie wykorzystywania środków publicznych, mechanizmie bardzo dobrze przygotowanym – powiedział Donald Tusk.

Tusk o rozliczaniu PiS-u

Jak mówił premier, działania prowadzone przez Krajową Administrację Skarbową prowadzone są w 90 jednostkach, postępowania dotyczą 100 mld zł. Kwota do zwrotu na ten moment to 5 mld zł.

Podczas konferencji prasowej przekazano, że do tej pory do prokuratury skierowano 149 zawiadomień, a 62 osoby „z uprzedniej elity władzy” usłyszały zarzuty. Tego nie było nigdy w historii przed naszymi poprzednikami – stwierdził Donald Tusk.

Szef rządu przekazał, że w 2023 roku różnym fundacjom, stowarzyszeniom, klubom i związkom wyznaniowym – jak mówił: w zdecydowanej większości bezpośrednio związanym z partią rządzącą i z jej zapleczem – udzielono 524 dotacje celowe o łącznej wartości 370 milionów złotych. Nie mówię o rządzie, mówię o jednej Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Tylko w 2023 roku. 370 milionów złotych. Większość z tych dotacji została przekazana w 2023 roku bez przeprowadzenia otwartego konkursu ofert – poinformował Tusk.

A więc takie „widzi mi się” premiera lub jego ludzi decydowało o tym, komu się te publiczne pieniądze rozdaje w takiej skali – ocenił szef rządu, podkreślając, że chodzi o pieniądze wydawane przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. Przypomniał, że to środki publiczne, które są w dyspozycji premiera, gdy np. trzeba komuś nagle pomóc, bo była powódź albo trzeba ratować instytucję ważną dla państwa, albo przeznaczyć je na pomoc dla ofiar katastrof.

Jak zdaliśmy sobie sprawę ze skali tego procederu, to, muszę powiedzieć, że – a jestem człowiekiem doświadczonym – byłem sam w szoku – zaznaczył.

Szef rządu podał też, że wydatki na dotacje, które są finansowane z rezerwy ogólnej budżetu państwa, będące w dyspozycji premiera, wzrosły w ciągu trzech lat, a swój szczyt osiągnęły w roku wyborczym dwunastokrotnie. O ile w 2020 roku dysponowano tymi środkami umiarkowanie, chociaż to był rok pandemii jeszcze i wydawałoby się, że jest wiele powodów, dla których być może te wydatki były uzasadnione, to było 22 milionów złotych, a w roku wyborczym to było 265 milionów złotych – powiedział Tusk.

W tym kontekście podał też przykład wydatków na Fundację Wolność i Demokracja, założoną przez Michała Dworczyka, a także Fundację Pomoc Polakom na Wschodzie, którą zarządzał Jan Dziedziczak. Między 2020 a 2023 rokiem przyznano – tylko tym dwóm fundacjom – 325 dotacji na łączną kwotę 190 milionów złotych – podał Tusk.