– Rozpoczęła się punktowa operacja, która ma na celu zdestabilizowanie postaw Polaków wobec uchodźców z Ukrainy, a szerzej, postrzegania samej wojny. Chcą nam wmówić, że to nie nasza wojna i nie powinniśmy się nią w ogóle interesować – alarmuje Michał Federowicz z Instytutu Badań Internetu i Mediów Społecznościowych na antenie TOK FM. 

W ostatnim czasie w polskich social mediach nastąpiło przegrupowanie większości kont/grup z komunikacji anty-COVID-19 na komunikację przeciwko uchodźcom z Ukrainy – ostrzega Instytut Badań Internetu i Mediów Społecznościowych.

– To, co się wydarzyło w ostatnich 24 godzinach, to tak naprawdę dopiero preludium – ocenił w TOK FM Michał Federowicz z Instytutu Badań Internetu i Mediów Społecznościowych. Przypomniał, że pierwsze próby wpływania na użytkowników sieci pojawiły się już w początkowych godzinach inwazji Rosji na Ukrainę. To wówczas sieć zalały treści dotyczące możliwych braków paliwa czy wejścia armii rosyjskiej do Polski. A to poskutkowało olbrzymim kolejkami na stacjach benzynowych.

– Dzisiaj już obserwujemy przegrupowanie się większości tych kanałów na zarówno kwestionowanie z jednej strony samej wojny, jak i poszukiwanie uchodźców, którzy nie są Ukraińcami. Eksponowanie treści, które pokazują, że dochodzi do napadów, do różnego rodzaju incydentów po to, aby wpływać na emocje odbiorców – mówił Federowicz. Dodał, że wczoraj w sieci najpopularniejsze posty dotyczyły przede wszystkim zagrożenia zdrowia i życia mieszkańców Przemyśla przez uchodźców z Pakistanu czy Indii.