Minister środowiska Niemiec Steffi Lemke poinformowała podczas konferencji po spotkaniu ministrów ds. środowiska i gospodarki wodnej Polski i Niemiec, że 18 sierpnia dojdzie do spotkania nowopowstałej grupy roboczej Międzynarodowej Komisji ds. Ochrony Odry. Wcześniej minister klimatu i środowiska Anna Moskwa powiedziała, że dotychczasowe badania próbek wody nie wykazały obecności substancji toksycznych w Odrze, a badania śniętych ryb – rtęci i innych metali ciężkich.

Podczas konferencji prasowej w niedzielę w Szczecinie minister Anna Moskwa powiedziała, że podstawowym celem jest zniwelowanie potencjalnych skutków, jaki kryzys związany z zatruciem Odry może wywołać.

Prowadzimy też prace nad jak najszybszą identyfikacją przyczyny i źródła potencjalnego skażenia. Od początku identyfikacji zagrożenia są regularne pobierane próbki wody, pobrano już 150 próbek. Wszystkie laboratoria pracują 24 godziny na dobę. Podjęliśmy decyzję, że część próbek wyślemy do zagranicznych laboratoriów W najbliższych godzinach wszystkie próbki zostaną poddane badaniom w kierunku ok. 300 potencjalnych substancji. Teraz podlegają one badaniom na obecność pestycydów – powiedziała Anna Moskwa.

Przypomniała, że do tej pory żadne z tych działań nie potwierdziło obecności substancji toksycznych, jednocześnie były też prowadzone badania śniętych ryb pod kątem obecności rtęci i metali ciężkich. Dodała, że ani rtęci, ani metali ciężkich nie stwierdzono w próbkach pobranych z ryb.

Jednocześnie podjęliśmy decyzję o kompleksowych sekcjach ryb, ale także o analizie zachowania ryb w ostatnich momentach przed śnięciem. Analizujemy różne warianty, zarówno wprowadzenia substancji niebezpiecznych, które mogą powodować śnięcie ryb, choć żadnych nie zidentyfikowaliśmy, ale też bierzemy pod uwagę podniesione wskaźniki, związane z sytuacją w przyrodzie – dodała Anna Moskwa.

Przyznała, że nadal brane jest pod uwagę zatrucie rzeki. – To, co stwierdziliśmy, to podniesiony poziom tlenu, który odbiega od stężeń występujących w lecie, wysokie temperatury, niski poziom wody, ale także brak rozkwitu, to może, choć nie musi wskazywać, że chodzi o nienaturalne pochodzenie – powiedziała Anna Moskwa.

Dodała, że w trybie ciągłym są kontrolowane podmioty, które prowadzą działalność gospodarczą wzdłuż rzeki. Przyczyny katastrofy ekologicznej na Odrze ma wyjaśniać specjalny zespół, który powołał premier Mateusz Morawiecki.

Federalna Minister Środowiska, Ochrony Przyrody, Bezpieczeństwa Jądrowego i Ochrony Konsumentów Steffi Lemke wskazała, że mamy do czynienia z „niesamowitą katastrofą środowiska naturalnego”. – Nie wiemy jak długo i w jakim stopniu ta katastrofa będzie miała wpływ na system ekologiczny, czy będzie to trwało miesiące, a może lata – zaznaczyła.

Jak podkreśliła, chodzi teraz o to, żeby zminimalizować szkody wynikłe z tej katastrofy, o ile będzie to możliwe i zapobiec dalszym szkodom.