To koniec pewnego rozdziału w kulinarnej historii Wolina. 30 stycznia (niedziela) po raz ostatni w restauracji będzie można skosztować dań przygotowanych przez Karola Studzińskiego. – To była ciężka ale bardzo fajna przygoda. Ta impreza dobiega końca. 30.01 (Nd) ostatni raz odpalimy kuchnię KAláFIORa – informuje właściciel.

Moja decyzja o zamknięciu Kalafiora nie była spontaniczna. Bardzo długo zastanawiałem się co muszę zmienić żeby znów pokochać kuchnię. Na pewno było to egoistyczne, nie wziąłem pod uwagę bardzo istotnych spraw. Bijąc się wciąż ze sobą i szukając rozwiązań i przyczyn tego stanu, zacząłem dostrzegać rzeczy których nie widziałem wcześniej. Dotarło do mnie, że wielu osobom bardziej zależy na tym miejscu niż mnie. Mimo tego że ja odpuściłem to moi bliscy, team i Wy drodzy goście nie zwalnialiście tempa. Postawiłem wiele osób pod ścianą z wielką dawką niepewności i brakiem konkretów co do przyszłości. Mimo tego większość z tych osób jest przy mnie do dzisiaj i pokazuje mi że nie jestem sam. Zawsze chciałem dawać z siebie więcej, cały czas chciałem być lepszy w tym co robię. Przyszedł moment w którym przestałem dawać z siebie cokolwiek. Co na to wpłynęło ? Może sytuacja jaka panuje obecnie na całym świecie, może to jakieś wypalenie, zmęczenie na pewno jednak w największym stopniu sam jestem temu winien, tylko bardzo ciężko jest się z tym pogodzić i jeszcze ciężej się do tego przyznać. No ale Wikingiem się jest i trzeba przyjąć porażkę na klatę – informuje Karol Studziński

Jak mówi właściciel KAláFIORa, żeby rozpocząć nowy rozdział, trzeba zamknąć poprzedni. – To była ciężka, ale bardzo fajna przygoda. Ta impreza dobiegła końca. W niedzielę ostatni raz odpalimy kuchnię KAláFIORa – kończy Pan Karol.