– Aż mi się nie chce wierzyć, że przegłosowaliśmy coś takiego – mówi Magdalena Kochan, posłanka Platformy Obywatelskiej. O kłopotach, które są konsekwencją tego głosowania, a które w tej chwili dotyczą setek osób, pisaliśmy już wielokrotnie.

Chodzi o ustawę z 2015 roku, jedną z ostatnich głosowanych przez poprzedni Sejm, ale podpisaną już przez prezydenta RP Andrzeja Dudę.To ustawa o uprawnieniach do mienia Funduszu Wczasów Pracowniczych, której konsekwencją są obecnie procesy sądowe. Na razie dotyczą właścicieli domów i mieszkań w Międzyzdrojach i toczą się w Sądzie Rejonowym w Świnoujściu, ale pewnie wkrótce trafią do sądów w całym kraju. W końcu FWP dysponował swoimi ośrodkami wypoczynkowymi od morza po góry. Okazuje się bowiem, że przegłosowana w ostatnich dniach poprzedniej kadencji Sejmu ustawa jest sprzeczna z konstytucją, bo narusza prawo do własności.

Kilkudziesięciu właścicielom mieszkań i domów, którzy kupili swoje nieruchomości albo bezpośrednio od FWP, albo na rynku wtórnym, grozi oddanie ich za bezcen… spółce FWP. – Kompletnie tego nie rozumiemy – mówią obecni właściciele.

– Wychodzi na to, że państwo polskie nas okrada – komentuje Jan S., obywatel Niemiec, który kupił mieszkanie już dziesięć lat temu. Obcokrajowcy, głównie Niemcy, odgrażają się, że nie oddadzą kupionych przecież legalnie (mają odpowiednie zapisy w księgach wieczystych) w Polsce swoich nieruchomości.

– Sprawiedliwości będziemy szukać nawet w Strasburgu – podkreślają. O sprawie, z prośbą o pomoc, powiadomili konsula honorowego Niemiec w Szczecinie Bartłomieja Sochańskiego, który rozmawiał już o tym z przedstawicielami konsulatu generalnego i ambasady Niemiec.

– Ale wszystko wskazuje na to, że ta ustawa jest prawnie wątpliwa – komentuje Sochański, który jest z zawodu prawnikiem. – Poza tym ta ustawa może naruszać zaufanie do państwa polskiego i prawa polskiego – dodaje i podkreśla, że nie tylko ze strony obywateli Niemiec, ale także Polaków i obywateli innych krajów. O powody podpisania sprzecznej z konstytucją ustawy zapytaliśmy posłów, którzy zasiadali w sejmowych ławach w poprzedniej kadencji.

– Muszę się tej ustawie bliżej przyjrzeć – stwierdził Leszek Dobrzyński z PiS. – Ale od razu podkreślam, że jeśli ktoś twierdzi, że ta ustawa jest sprzeczna z ustawą zasadniczą, to niekoniecznie jest to prawdą. Obiecuje jednak, że na pytanie odpowie, jak tylko zapozna się ze sprawą, i prosi o numer ustawy.

– Ja nie jestem od tego, aby mówić, co powinni teraz robić obecni właściciele tych nieruchomości – mówi Michał Jach z PiS. – A ta prywatyzacja, jaka miała miejsce za poprzednich rządów, to było wielkie złodziejstwo.

– Jak się o tym dowiedziałam, od razu zwróciłam się z pytaniami m.in. do OPZZ – mówi Magdalena Kochan z PO. – Pamiętam tylko, że rzeczywiście wszystkie związki zawodowe – OPZZ, Solidarność i Forum Związków Zawodowych – bardzo naciskały, byśmy przegłosowali tę ustawę. Pytanie dotyczące ustawy wysłałam też do posłów Joachima Brudzińskiego z PiS i Bartosza Arłukowicza z PO. Czekam na odpowiedź.

GS24.pl