Dziś minęła czterdziesta rocznica wprowadzenia stanu wojennego. Już 12 grudnia o 23.30 w ramach operacji „Azalia” wojsko wkroczyło do budynków Polskiego Radia i Telewizji. Nazajutrz o pierwszej w nocy odbyło się posiedzenie Rady Państwa. Gremium to, przy jednym głosie sprzeciwu, ogłosiło dekret o wprowadzeniu stanu wojennego.

Złamana została w ten sposób konstytucja PRL zabraniająca wydawania dekretów w trakcie trwania posiedzenia Sejmu, który w tych dniach obradował. Decyzja Rady Państwa była jedynie grą pozorów sankcjonującą wcześniejsze ustalenia. Wojsko, Milicja Obywatelska i Służba Bezpieczeństwa wprowadzały w życie ustalony wcześniej scenariusz. Zablokowały łączność na terenie całego kraju i przeprowadziły aresztowania tysięcy działaczy związanych z opozycją polityczną należących do „Solidarności”, ale też byłych przywódców partii, wśród których znajdował się Edward Gierek.

W całym kraju utworzono 52 miejsca odosobnienia, w których przetrzymywano internowane osoby. Takie miejsce, w którym więziono kobiety, znajdowało się także w Kamieniu Pomorskim.

Nasze miasto znajdowało się jednak na uboczu wydarzeń jakie rozgrywały się w większych ośrodkach. Małomiasteczkowa rzeczywistość odbiegała od tej z dużych miast. Codzienność stanu wojennego dawała się jednak we znaki także i u nas.
Rok 1981 był kolejnym, w którym napięta sytuacja polityczno-gospodarcza wyraźnie o sobie przypominała. Najważniejszym aspektem działalności istniejącego w mieście solidarnościowej Międzyzakładowej Komisji Robotniczej, kierowanej przez Stanisława Jurgę (1948-2014) stała się troska o sprawy bytowe mieszkańców, którzy zwracali się do związku ze swymi problemami.

Najbardziej dotkliwe stały się wyraźnie dające się we znaki braki w zaopatrzeniu. Zarzuty ukrywania towarów czy nieuzasadnionego zamykania placówek handlowych. kierowano pod adresem przedsiębiorstw odpowiedzialnych za zaopatrzenie – oddziału Wojewódzkiej Spółdzielni Spożywców „Społem” i Gminnej Spółdzielni „Samopomoc Chłopska”.
Kamieńskie placówki handlowe nie były w stanie zaopatrzyć mieszkańców. Problemy handlu nie ominęły także i naszego miasta. Podobnie jak w całym kraju dokuczały długie kolejki, nieustanne braki w zaopatrzeniu i reglamentacja towarów. Kronikarz miejski w styczniu 1981 r. pisał o sklepach pełnych „spięć, kłótni i awantur”. Skromniej niż dotychczas przebiegła też Wielkanoc 81. Na mocy decyzji Wojewody Szczecińskiego, wydanej przed świętami, na jedną osobę przysługiwał kilogram mąki i ćwierć kostki masła.

Kolejki wtopiły się w miejski krajobraz. Pod sklepami pojawiały się już od czwartej rano, zwłaszcza w czwartki i piątki. Sytuacja pogorszyła się w lipcu. Zaopatrzenie w chleb, mleko czy mąkę nie pokrywało dostaw kartkowych nie wspominając już o rzeczywistym zapotrzebowaniu. Zaopatrzenie rynku w artykuły przemysłowe było o połowę niższe od pożądanego. W tym asortymencie najgorzej było ze środkami czystości, których miało brakować aż 90 %.

Od 13 grudnia mieszkańcy Kamienia byli konfrontowani, podobnie jak wszyscy Polacy, z rzeczywistością stanu wojennego. Uniemożliwiano swobodne poruszanie się. W godzinach od 22 do 6 rano obowiązywała godzina milicyjna. Każdy mógł zostać wylegitymowany. Brak dokumentów tożsamości – dowodu osobistego lub, w przypadku niepełnoletnich, legitymacji szkolnej groził aresztem lub karą pieniężną. Nie wolno było samowolnie opuścić stałego miejsca pobytu. Na przejazd do innego miasta niezbędne stało się posiadanie specjalnego zezwolenia. Zajęcia szkolne były zawieszone do 4 stycznia 1982 r. Nie działały telefony. Łączność przywrócono w styczniu. Połączenia telefoniczne podlegały jednak kontroli. Kontrolowano też listy i paczki wysyłane na poczcie. Znacznie ograniczono wydawanie prasy. Ukazywały się tylko dwie gazety „Trybuna Ludu” i „Żołnierz Wolności” oraz w części województw, w tym i w naszym, lokalne gazety partyjne. Zamiast „Kuriera Szczecińskiego” i partyjnego dziennika „Głos Szczeciński” wydawano jedynie „Wiadomości Szczecińskie”.

Wydarzenia 13 grudnia zostały przyjęte w Kamieniu, jak czytamy w „Kronice Miasta i Gminy Kamień Pomorski” za rok 1981 „w atmosferze powagi i spokoju”. W mieście panował „spokój, ład i porządek” a na ulicach nie widziało się już „pijaków i wyrostków zaczepiających ludzi”. Przy Urzędzie Miasta i Gminy rozpoczął działalność komisarz wojskowy będący delegatem WRON-u,, „ingerujący [jak ujął to kronikarz miejski w słowa jednoznacznie dziś interpretowane – MHZK] skutecznie w szereg spraw i załatwiając je szybko i sprawnie metodami dyscypliny wojskowej”.

Autor „Kroniki” z oczywistych względów nie uznał jednak za stosowne wspomnieć o osobach, które pozbawione zostały wolności. Kamieńscy więźniowie sumienia i bohaterowie tamtego czasu to Ryszard Nachumeniuk, Jerzy Hołubinka (1936-2016) i Stefan Oleszczuk. Pierwszy z Nich, działacz „Solidarności” Rolników Indywidualnych, został internowany już w dniu ogłoszenia stanu wojennego. Posądzony, iż „może podjąć działalność skierowaną przeciwko interesom politycznym PRL i powodującą zakłócenia w gospodarce narodowej” niemal rok przebywał w obozach odosobnienia w Goleniowie i Wierzchowie Pomorskim.

Jerzego Hołubinkę, sekretarza solidarnościowej Międzyzakładowej Komisji Robotniczej, oskarżono o to, iż 14 grudnia 1981 r. jako sekretarz kamieńskiej „Solidarności”, mimo zawieszenia funkcjonowania tego związku dekretem o stanie wojennym, nie odstąpił od udziału w działalności związkowej kolportując „po zakładach pracy prasę w postaci tygodników „Solidarność” i „Jedność”, a nadto rozpowszechniał ulotki w postaci odezwy Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego Stoczni Szczecińskiej (…) nawołującej do niezwłocznego stawiania się w zakładach pracy wszystkich członków Związku NSZZ „Solidarność” dla natychmiastowego i zdecydowanego działania”. 15 stycznia 1982 r. został skazany przez Sąd Wojewódzki w Szczecinie na okres roku pozbawienia wolności z zawieszeniem na dwa lata. Na skutek rewizji wniesionej przez Prokuraturę Sąd Najwyższy uchylił orzeczenie o warunkowym zawieszeniu kary.

Stefan Oleszczuk, mieszkaniec naszego miasta i działacz „Solidarności” został aresztowany 17 grudnia 1981 r. Oskarżono go o to , że „15 grudnia 1981 r. w Kamieniu Pomorskim, jako członek NSZZ „Solidarność” nie odstąpił od działalności związkowej, powielał i kolportował ulotki w postaci odezwy Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego NSZZ „Solidarność” oraz Komitetu Strajkowego Stoczni Szczecińskiej im. Adolfa Warskiego, nawołując do niezwłocznego stawienia się w zakładach pracy członków Związku celem natychmiastowego i zdecydowanego działania”. 20 lutego 1982 r. został skazany, wyrokiem Sądu Wojewódzkiego w Szczecinie na rok i sześć miesięcy pozbawienia wolności z zawieszeniem na cztery lata. Jednocześnie sąd zobowiązał oskarżonego do wykonania dwudziestu godzin pracy na cele społeczne, wskazane przez Urząd Miasta i Gminy w Kamieniu Pomorskim, w terminie trzech miesięcy od uprawomocnienia się wyroku. W wyniku rewizji wniesionej przez prokuraturę Sąd Najwyższy uchylił orzeczenie o warunkowym zawieszeniu kary.

Stan wojenny został zawieszony 31 grudnia 1982 r., a zniesiony z dniem 22 lipca 1983 r. zapisując się jako jeden z najtrudniejszych momentów w powojennej historii naszego kraju.

Źróďło:
MHZK