
Wokół budowy Głębokowodnego Terminala Kontenerowego w Świnoujściu narasta coraz większe napięcie polityczne i gospodarcze. Projekt, który od lat przedstawiany był jako jedna z najważniejszych inwestycji infrastrukturalnych na Pomorzu Zachodnim i kluczowy punkt logistyczno-obronny NATO, dziś stoi pod znakiem zapytania. Zmiana dotychczasowej koncepcji i rozwiązanie umowy z poprzednim konsorcjum wykonawczym wywołały zdecydowaną reakcję parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości z Pomorza Zachodniego, którzy skierowali do rządu obszerny manifest z żądaniem wyjaśnień.
Projekt, który miał zmienić układ sił na Bałtyku
Według wcześniejszych zapowiedzi, terminal w Świnoujściu miał obsługiwać do 2 mln TEU rocznie, umożliwiać cumowanie największych kontenerowców oraz pełnić funkcję dual-use – cywilną i wojskową. Jak podkreślało Ministerstwo Infrastruktury w poprzedniej kadencji, terminal miał stanowić element systemu HNS (Host Nation Support), zapewniającego szybki przerzut sił sojuszniczych NATO na wschodnią flankę.
Posłowie wskazują, że infrastruktura portowa w Świnoujściu – w przeciwieństwie do portów Trójmiasta – znajduje się poza zasięgiem potencjalnego uderzenia rakietowego z obwodu kaliningradzkiego. W manifeście czytamy: „Planowana budowa Głębokowodnego Terminala Kontenerowego w Świnoujściu zawierała przystosowanie do modelu dual-use. Dzięki takiej konstrukcji terminal miał obsługiwać zarówno ruch cywilny, jak i wojskowy, co pozwalałoby na odgrywanie kluczowej roli w systemie Host Nation Support NATO.”
Zmiana koncepcji i zerwanie umowy – punkt zwrotny
Zgodnie z deklaracjami nowych władz portu i Ministerstwa Infrastruktury, poprzedni model inwestycji był nieopłacalny. Wiceminister infrastruktury Arkadiusz Marchewka argumentował w mediach: „Terminal w poprzedniej formie był źle zaprojektowany. Zwrot inwestycji liczyłby się w perspektywie ponad 150 lat. Nie można realizować infrastruktury, której parametry nie pozwalałyby obsługiwać największych jednostek.”
Rząd i zarząd portu zapowiadają nowy wariant inwestycji określany roboczo mianem „Przylądek Pomerania”, który – jak deklarują – ma lepiej odpowiadać współczesnym standardom i być korzystniejszy ekonomicznie.
Manifest parlamentarzystów: „To decyzja ryzykowna dla państwa”
W reakcji na zmiany parlamentarzyści PiS skierowali do rządu oficjalny apel. W dokumencie podkreślają, że zerwanie gotowej ścieżki realizacyjnej i wycofanie wcześniejszych uzgodnień oznacza wieloletnie opóźnienia. „Wyrzucono kompletną koncepcję, z pełną dokumentacją i szeregiem uzgodnień, a w jej miejsce ogłoszono nowy wariant – wymagający powtórzenia wszystkich czynności od początku. Oznacza to lata opóźnień.”
Parlamentarzyści wskazują także na aspekt obronny: „Bezpieczeństwo państwa nie może być narażone przez improwizowane koncepcje powstałe w ostatniej chwili oraz nie może podlegać ewentualnemu wpływowi lub infiltracji obcych podmiotów zagrażających żywotnym interesom Rzeczypospolitej.”
W manifeście pojawia się również pytanie, czy decyzje uzgadniano z NATO i Ministerstwem Obrony Narodowej: „Czy decyzje o zmianach były konsultowane z Ministerstwem Obrony Narodowej i strukturami NATO odpowiedzialnymi za HNS i mobilność wojskową?”
Opozycja ostrzega: szansa na rozwój może zostać stracona
Zdaniem sygnatariuszy dokumentu, zaniechanie projektu w dotychczasowej formie osłabia pozycję Polski w rywalizacji portów Bałtyku – zwłaszcza wobec terminali w Hamburgu i Rostocku. W treści manifestu czytamy: „Niejednokrotnie niemieckie organizacje społeczne sygnalizowały sprzeciw wobec planowanej budowy terminalu, co w konsekwencji prowadzi do długotrwałych postępowań nie tylko administracyjnych, ale również sądowych.”
Posłowie kończą pismo słowami:„Apelujemy o natychmiastowe wyjaśnienie decyzji oraz przywrócenie nieprzerwanej ścieżki realizacji inwestycji, mającej na celu zapewnienie bezpieczeństwa militarnego Polski i utrzymanie wiarygodności wobec Sojuszu Północnoatlantyckiego.”
























1 komentarzy
Anonim mówi:
lis 19, 2025
o godzinie 12:49
Stanowczo NIE dla terminala kontenerowego!!! To degradacja środowiska, natury2000 i zniszczenie Świnoujścia jako miasta turystycznego