– Tam się po prostu nie da przejść. Do tego krzyki, wrzask i walające się niedopałki papierosów – żali się jedna z naszych Czytelniczek. Chodzi o problem młodzieży, która co przerwę od lat urządzają sobie publiczną palarnię na rogu ulic Wolińskiej i Nowoogrodowej.

Z takim widokiem muszą borykać się od lat. Do tego hałasy, krzyki oraz śmieci i niedopałki papierosów. – Kiedy zaczyna się rok szkolny, to po prostu jest dramat. Czy naprawdę nie można z tym coś zrobić? – dopytuje jedna z naszych Czytelniczek.