Dziś tradycyjnie wielu z Was uda się na poświęcenie pokarmów Wielkanocnych. Będą to chleb, który jest na pamiątkę tego jak Jezus nakarmił tłumy na pustyni. Będzie to także mięso symbolizujące baranka paschalnego, którego spożywał Jezus podczas uczty paschalnej z uczniami w Wieczerniku oraz jajka, symbolizujące nowe życie.

Dziś także w zwyczaju jest odwiedzanie różnych kościołów i porównywanie ich wystrojów. Odwiedzaniu kościoła w Wielką Sobotę towarzyszy często spory gwar i zamęt. W pośpiechu przynosimy pokarmy, świecimy je i tak od niechcenia , niejako, wręcz przy okazji, zaglądamy do Bożego Grobu. Chwilę podziwiamy wystrój, odmawiamy krótką modlitwę i w pośpiechu oddalamy się. Myślami jesteśmy już przy świątecznym stole.

A tu, w tym momencie warto, a nawet trzeba zatrzymać się przy Jezusie. Tak na dłużej, aby móc odkryć piękno ciszy Wielkiej Soboty i wartość czuwania przy Bogu. Trwając przy Bożym Grobie warto przypomnieć sobie wszystkie te chwile, które nam sprawiały cierpienie. Przypomnieć sobie, gdy życie zdawało się przybijać nas do krzyża, gdy odbierano nam wszelką nadzieję. Każdy z nas to przeżywa, przeżywam to ja i przeżywasz to Ty. Kiedy umiera ktoś bliski, kiedy przyjaciel zawiedzie , kiedy zawiedziemy sami i jesteśmy rozczarowani sobą, kiedy zostajemy ze wszystkim sami. We wszystkich tych chwilach jest światło!

Wielkanoc zaczynie się już za kilka godzin, po zachodzie słońca. Rozpocznie ją liturgia światła, oznacza to że na zewnątrz kościoła poświęćmy ogień. Ogień czyli światło ma kluczową rolę ponieważ to od niego zapala się Paschał, czyli wielką woskową świecę, która symbolizuje zmartwychwstałego Chrystusa.

„Chrystus wczoraj i dziś, początek i koniec, Alfa i Omega. Do Niego należy czas i wieczność, Jemu chwała i panowanie przez wszystkie wieki wieków. Amen”.

Naznaczony krzyżem i odpowiednio przygotowany Paschał wnosi się do okrytego mrokiem kościoła. W tym momencie następuje coś wyjątkowego, wierni podchodząc po kolei zapalają od niego swoje świece, przekazując sobie wzajemnie światło. Ten gest jest niesamowity, widok rozszerzającej się jasności, która w końcu wypełnia cały Kościół wprost zachwyca i przepełnia nadzieją.

Ks. Leszek Tokarzewski