Niemcy rozpoczną tymczasowe kontrole wyrywkowe na granicach z Polską i Czechami. Decyzję ogłosiła szefowa niemieckiego MSW. Niemcy borykają się z najpoważniejszą od 2015 r. odsłoną kryzysu uchodźczego. Najnowszą decyzję tłumaczą koniecznością ograniczenia „działań przemytniczych”.

– Chcemy w tym tygodniu wprowadzić tymczasowe kontrole wyrywkowe na granicach z Polską i Czechami. Mają one ograniczyć działania przemytnicze, które uległy intensyfikacji – ogłosiła w środę po południu Nancy Faeser, szefowa niemieckiego MSW.

W rejonie przygranicznym, na szlakach przemytu – jak określili to Niemcy – mają pojawić się „elastyczne siły policyjne”. Kontrole mają być jak najmniej uciążliwe dla osób przekraczających granicę, by dotrzeć do pracy oraz dla transportu towarów.

Jesteśmy w stałym kontakcie z naszymi partnerami z Polski i Czech tak, aby po obu stronach udało się wypracować doskonałą współpracę poprzez elastyczne kontrole w różnych miejscach. Chcemy zapobiegać działalności przemytniczej – tłumaczyła w środę minister Faeser.

Serwis dw.com zwraca uwagę, że szefowa niemieckiego MSW nie zapowiedziała wprowadzenia stałych kontroli polegających na sprawdzaniu wszystkich pojazdów i osób przekraczających granice, czego domagała się opozycja i władze przygranicznych landów.

Zanim Nancy Faeser ogłosiła decyzję o wyrywkowych kontrolach, na – wówczas nieoficjalne – doniesienia o możliwym przywróceniu kontroli granicznych przez Niemcy zareagowali przedstawiciele polskich władz. „Kontrole odwetowe” zapowiedzieli m.in. rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Rafał Bochenek oraz rzecznik rządu Piotr Müller.