Rosja wstrzymała dostawy gazu do Polski w ramach kontraktu jamalskiego. W Ministerstwie Klimatu zebrał się sztab kryzysowy. Nie ma jeszcze ze strony rosyjskiej komunikatu, czy to spełnienie ultimatum, jakim groził niedawno Władimir Putin. Jeszcze dziś mają zostać wydane oficjalne komunikaty w tej sprawie.

Informację najpierw o znacznym zmniejszeniu przesyłu gazu, a następnie o jego wstrzymaniu w dniu dzisiejszym Onet potwierdził nieoficjalnie zarówno w źródłach rządowych, jak i w Polskim Górnictwie Naftowym i Gazownictwie (PGNiG). Rosjanie nie poinformowali strony polskiej o przyczynach wstrzymania dostaw.

Pod koniec marca prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin ogłosił, że podpisał dekret nakazujący od 1 kwietnia zagranicznym kontrahentom Gazpromu z tzw. krajów nieprzyjaznych zapłatę za rosyjski gaz wyłącznie w rublach. Zgodnie z pismem, jakie otrzymały muszą one płacić za gaz w rublach pod groźbą „zakręcenia kurka”. Większość krajów Unii Europejskiej, w tym Polska i Niemcy, nie zgodziły się na ten dyktat.

Nieoficjalnie wiadomo, że w miniony piątek upłynął termin uregulowania płatności za gaz w rosyjskiej walucie. Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo i operator przesyłu gazu Gaz-System informowały w piątek, że dostawy gazu do polskich odbiorców były dotychczas realizowane zgodnie z zamówieniami. Dodano, że w związku zagrożeniem wstrzymania dostaw rosyjskiego gazu w PGNiG na bieżąco monitorowana jest sytuacja.

„Bierzemy pod uwagę różne scenariusze i jesteśmy na nie przygotowani. Dzięki realizacji rządowej strategii dywersyfikacji źródeł zaopatrzenia w paliwo gazowe PGNiG jest przygotowane do pozyskania gazu z różnych kierunków za pośrednictwem rozbudowywanej konsekwentnie od lat infrastruktury przesyłowej Gaz-System” – podkreśliły spółki.