– Nie ma zgody na umowę Unia-Mercosur – mówi prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Kandydat na prezydenta Polski z ramienia Koalicji Obywatelskiej  na zaproszenie byłego Ministra Rolnictwa Artura Balazsa spotkał się w Grodnie z rolnikami.

Pamiętam, kiedy wspólnie otwieraliśmy to miejsce razem ze Sławkiem Nitrasem (przyp. red. Centrum Współpracy Międzynarodowej w Grodnie) i to był czas, kiedy wszyscy mogli się spotkać i porozmawiać. To był czas, kiedy opozycja i rządzący mogli się razem spotkać i o trudnych sprawach porozmawiać. Nawet najtrudniejsze problemy, a widziałem tu ministrów, premierów, komisarzy unijnych z obu stron sporu politycznego. Można było tu o wszystkim debatować z pełną kulturą i zrozumieniem. Dziś jest to niemożliwe, wątpię, że w takim gronie rządzących i opozycji moglibyśmy debatować i to jest smutnerozpoczął Artur Balazs.

Na spotkaniu pojawili się rolnicy. Przedstawiciele sektora ekologicznego, tradycyjne oraz gospodarstw towarowych. Byli też duzi dzierżawcy, produkujący bardzo wiele na polski rynek. Przybyli oni, aby posłuchać Rafała Trzaskowskiego i porozmawiać z nim o perspektywach, ale także i zagrożeniach, które stoją przed Polską.

Rolnictwo trawią różne problemy, które nie są efektem działania obecnego rządu. To spadkobierstwo po poprzedniej ekipie i poprzednim komisarzu Wojciechowskim. Niestety dziś Ci, którzy najwięcej zawinili, stają na czele protestów udając, że ich to nie dotyczyskwitował minister Balazs. 

Rafał Trzaskowski: „Rząd robi wszystko, żeby zebrać koalicję blokującą Mercosur”

Kandydat na Prezydenta przypomniał, że rolnictwo nie jest mu obce. Swoją przygodę z Unią Europejską rozpoczął pod koniec lat 90. Był to czas negocjacji. Rafał Trzaskowski zajmował się analizowaniem budżetu Unii Europejskiej.

W latach 90 było sporo podziałów, jednak w sprawach fundamentalnych staraliśmy działać w porozumieniu. Dzisiaj jest tak, że polityka nas tak podzieliła, że trudno znaleźć punktu spójne. Nie przyjechałem tu rozmawiać o polityce, tylko przede wszystkim wsłuchać się w głos rolników. Spotykałem się z rolnikami produkującymi na rynek Mazowsza i Podlasia. To etap rozmowy, czas na naukę i poskładanie sobie pewnych priorytetów – mówił Rafał Trzaskowski.

W ocenie kandydata na prezydenta musimy mówić o bezpieczeństwie żywnościowym.

– Nie może być tak, że Unia Europejska wprowadza pewne rozwiązania nie licząc się z ich konsekwencjami. Zajmowałem się tzw. zielonym ładem jeśli chodzi o miasta. Był on stosunkowo niekontrowersyjny, bo nikt się nie sprzeciwia zazielenianiu miast czy używaniu odnawialnych źródeł energii. Inaczej jest w rolnictwie, co tłumaczyliśmy naszym partnerom. Wprowadzanie zmian bez konsultacji z rolnikami, oczekiwania od nich wyśrubowanych standardów, a z drugiej strony otwiera się rynek ukraiński jest skazane na porażkę mówi prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Jak dodał Rząd zrobi wszystko, żeby zebrać koalicję blokującą Mercosur.

– Żeby ta umowa, która jest szkodliwa dla konkurencyjności naszego rolnictwa, w życie nie weszła. Trzeba przypomnieć, że to pisowski komisarz i również rząd PiS-u wspierał tę umowę, a w tej chwili dopiero się obudził. W momencie, kiedy wstępne negocjacje się zakończyły – mówił kandydat na prezydenta Polski z ramienia Koalicji Obywatelskiej. Jak dodał, to dla Unii lekcja na przyszłość.

– Kolejne umowy handlowe muszą być w tej chwili pod dokładną lupą. Trzeba się przyglądać tym umowom, które Unia Europejska negocjuje. Nie zgadzać się na rozpoczynanie negocjacji w tych obszarach, które mogą być szkodliwe dla polskiego rolnictwa – mówił Rafał Trzaskowski. Rolnicy domagają się między innymi rezygnacji z unijnego Zielonego Ładu i zakazania importu ukraińskiego zboża.

« z 12 »