„Trwają prace przygotowujące na wielką skalę szkolenia wojskowe dla każdego dorosłego mężczyzny w Polsce. Do końca roku chcemy mieć gotowy model, aby każdy dorosły mężczyzna w Polsce był szkolony na wypadek wojny” – powiedział w piątek w Sejmie premier Donald Tusk, wygłaszając przemówienie dotyczące sytuacji międzynarodowej i bezpieczeństwa Polski. „My mówimy dzisiaj o potrzebie posiadania w Polsce armii półmilionowej, razem z rezerwistami” – dodał.

W Sejmie premier Donald Tusk wygłosił przemówienie dotyczące sytuacji międzynarodowej i bezpieczeństwa Polski.

To pokłosie m.in. czwartkowego szczytu w Brukseli, który dotyczył m.in. zmiany podejścia Stanów Zjednoczonych do rosyjskiej napaści na Ukrainę, a co za tym idzie – konieczności gotowości Europy do uniezależniania się od USA jako gwaranta bezpieczeństwa kontynentu.

Trwają prace przygotowujące na wielką skalę szkolenia wojskowe dla każdego dorosłego mężczyzny w Polsce – powiedział Donald Tusk. Będziemy się starali mieć do końca roku gotowy model, aby każdy dorosły mężczyzna w Polsce był szkolony na wypadek wojny – zapowiedział.

Donald Tusk zwrócił uwagę m.in. na liczebność armii walczącej w Ukrainie. Jak mówił, wojska ukraińskie dysponują obecnie ok. 800 tysiącami ludzi, a armia rosyjska liczy ok 1,3 mln żołnierzy. My mówimy dzisiaj o potrzebie posiadania w Polsce armii półmilionowej, razem z rezerwistami – mówił.

My mówimy dzisiaj o potrzebie posiadania w Polsce armii półmilionowej, razem z rezerwistami – mówił. Polska będzie miała do odegrania rolę kluczową, niezależnie od tego, jak zakończą się negocjacje, oraz od tego, na co USA się zdecydują, jeśli chodzi o kwestie formy gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy. Rola Polski, jeśli chodzi o logistykę, zabezpieczenie granic, a przede wszystkim zabezpieczenie granicy europejskiej z Rosją, będzie jasno zdefiniowana – powiedział.

Premier Donald Tusk podkreślił, że przygotowywane obecnie szkolenia wojskowe „docelowo muszą stać się obyczajem, oczywistą tradycją”. Pytany później przez dziennikarzy, czy zwiastuje to powrót do obowiązkowej zasadniczej służby wojskowej, odparł, że gdyby go proponował, jasno by to zakomunikował. Szef rządu zwrócił uwagę, że „mamy kilka modeli” szkoleń wojskowych.

Jednym z najbardziej docenianych jest model szwajcarski, tzn. to nie jest obowiązkowe, ale są zachęty, które powodują, że mężczyźni decydują się na coroczne szkolenie i to niesymboliczne, nieudawane. Będziemy gotowi z tym modelem w ciągu najbliższych kilku tygodni – zapowiedział.