
Polacy zarabiają coraz więcej – wynika z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego. Przeciętne wynagrodzenie w drugim kwartale 2025 roku wyniosło 8 856,67 zł brutto, co oznacza wzrost o 9,2 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem. W firmach zatrudniających co najmniej 10 osób wzrost był nieco niższy – 8,6 proc., ale wciąż znacznie przekracza poziom inflacji, która w tym czasie wyniosła 4,1 proc.
Choć dane GUS pokazują, że wynagrodzenia rosną szybciej niż ceny, nie każdy Polak odczuwa ten wzrost w portfelu. Średnia krajowa to wartość arytmetyczna – mocno zawyżana przez wysokie pensje menedżerów i specjalistów z dużych miast. Znacznie bardziej miarodajnym wskaźnikiem jest mediana wynagrodzeń, która w Polsce wynosi 7 262 zł brutto. Oznacza to, że połowa pracowników zarabia mniej niż ta kwota.
Po odliczeniu podatków i składek osoba otrzymująca przeciętną pensję „na papierze” dostaje około 6 368 zł na rękę. Dla pracodawcy koszt takiego etatu to już ponad 10 600 zł. To dobra wiadomość dla pracowników – realne wynagrodzenia rosną, a więc siła nabywcza Polaków faktycznie się zwiększa. W porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku płace w gospodarce narodowej wzrosły realnie o blisko 5 proc..
Ekonomiści jednak zwracają uwagę, że nie wszędzie sytuacja wygląda równie optymistycznie. W wielu branżach, zwłaszcza w przemyśle i handlu, firmy ograniczają zatrudnienie. Z danych GUS wynika, że w przedsiębiorstwach zatrudniających powyżej 10 osób liczba etatów spadła rok do roku o 0,8 proc., co oznacza ubytek ponad 50 tysięcy miejsc pracy.
Rosnące koszty życia i presja inflacyjna sprawiają, że pracownicy coraz częściej domagają się podwyżek. W dużych miastach pensje przekraczające 10 tysięcy złotych brutto przestają być rzadkością, jednak w mniejszych miejscowościach różnice wciąż pozostają znaczące.






















2 komentarzy
Maniek mówi:
lis 3, 2025
o godzinie 7:51
Jaja sobie robią z ludzi
Anonim mówi:
lis 2, 2025
o godzinie 23:31
A w powiecie kamienskim?