Nie pomagają apele, ostrzeżenia i komunikaty. Pomimo panującego w ostatnich dniach, najwyższego stopnia zagrożenia pożarowego w lasach, wciąż można się spotkać z ludzką nieodpowiedzialnością. Tym razem ogień się nie rozprzestrzenił, a wszystko zakończyło się na strachu.
Niespełna miesiąc temu, strażacy z całej okolicy przez kilka godzin walczyli z pożarem, jaki pojawił się nieopodal Grodna. Pozostawione, niedogaszone ognisko sprawiło, że strażacy z Kołczewa, Międzyzdrojów oraz pracownicy Wolińskiego Parku Narodowego znów zostali postawieni na nogi.
Ogień na szczęście udało się szybko opanować. W wyniku zdarzenia nikomu nic się nie stało.