Nie alkohol, a środki odurzające mogły mieć bezpośredni wpływ na 29 – latka, który we wtorkowe popołudnie kierując Oplem Vectrą, zjechał na chodnik przy ulicy Szczecińskiej po czym potrącił jedną osobę i wbił się w punkt handlowy. Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić, mężczyzna był trzeźwy, jednak przeprowadzone przez funkcjonariuszy badanie na obecność środków odurzających dało pozytywny wynik. O przyszłości mężczyzny zadecyduje wynik badania z pobranej w szpitalu próbki krwi. 

Do zdarzenia doszło we wtorek (2.11) przed godziną 16. Kierujący samochodem marki Opel mężczyzna, w pewnym momencie wjechał na chodnik, potrącił jedną osobę po czym uderzył w znajdujący się przy cmentarzu punkt handlowy. W aucie z 29 – latkiem mężczyzną podróżowało dziecko.

Aby wyciągnąć mężczyznę z auta potrzebna była pomoc funkcjonariuszy. Sprawca zdarzenia odmówił poddania się badaniu trzeźwości, a chwilę później zasnął w radiowozie. Został on przewieziony w asyście funkcjonariuszy na badania do szpitala w Gryficach.

Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić kierujący Oplem, który na miejscu zdarzenia nie chciał się poddać badaniu urządzeniem typu alco – blow nie znajdował się pod wpływem alkoholu. Pozytywny wynik miało dać za to badanie przeprowadzone testerem przez funkcjonariuszy na obecność środków odurzających.

Test narkotykowy ma na celu wykryć obecność substancji odurzających, psychoaktywnych w ludzkim ciele (przez krew, mocz, włosy lub ślinę). Reagując z pochodzącymi z ludzkiego ciała biomateriałami, wskaźnik na narkoteście jest w stanie wykryć większość obecnie stosowanych substancji psychoaktywnych, takich jak heroina, haszysz, czy amfetamina. Domowe narkotesty posiadają wysoką czułość – amfetaminę lub heroinę wykrywają nawet po pięciu dniach od ostatniego zażycia, a marihuanę po 2 tygodniach od ostatniego spożycia.

Od mężczyzny w szpitalu pobrano krew i przesłano do badań laboratoryjnych. Ich wynik poznamy za miesiąc. To one ostatecznie będą miały decydujący wpływ co do zdarzenia, które miało miejsce w poniedziałek.