Jak wygląda sytuacja cen żywności w Polsce i w Niemczech? Żeby odpowiedzieć na to pytanie dziennikarze Deutsche Welle wybrali się do sieci sklepów Lidl w Warszawie i w Bonn, aby przekonać się, jakie są różnice w cenach tych samych produktów.

Ceny żywności w i Polsce i Niemczech szybują w górę. Postanowiliśmy sprawdzić, jak wygląda sytuacja i porównać ceny. Na zakupy wybraliśmy się we wtorek, 15 kwietnia, do sklepów w Warszawie i w Bonn, do tej samej popularnej sieci Lidl. Kupiliśmy te same produkty oferowane w obu krajach, zwykle marek własnych Lidla. Do naszych koszyków trafiły podstawowe produkty. Były to: bułka kajzerka, chleb tostowy pełnoziarnisty, mleko, woda mineralna, olej słonecznikowy, masło, cukier, mąka, jajka, wędlina z indyka, ser gouda i makaron spaghetti – czytamy w relacji. 

Z owoców wybraliśmy jabłka, banany, a z warzyw – ogórek, pomidory, sałatę lodową i rzodkiewki. Do koszyka dodaliśmy jeszcze kilka wielkanocnych specjałów: majonez, serek twarogowy ziarnisty, czekoladowego zająca i jajka czekoladowe. Kupowaliśmy produkty tej samej marki lub najtańsze w sklepie. W przypadku warzyw i owoców decydowaliśmy się na sztuki, czyli na przykład cztery jabłka tej samej odmiany. I o ile w przypadku pomidorów cztery sztuki mają podobną wagę, to w przypadku bananów i jabłek już nie. Tu z pewnością decydująca była wielkość owoców. W bezpośrednim porównaniu uwzględniamy jednak ceny za kilogram – informują dziennikarze. 

O wiele droższy w polskim Lidlu okazał się olej słonecznikowy – o 1,60 zł – i jajka, co przed świętami Wielkanocy nie jest dobrą wiadomością dla polskiego konsumenta. Dziesięć sztuk z wolnego chowu kosztowało w polskim sklepie prawie 11,49 zł, a w niemieckim – 10,25. Zaskoczyła nas także cena majonezu – w Polsce prawie 10 zł, w Niemczech 7,25 zł – choć pod tym względem konsument w Niemczech nie ma takiego wyboru jak w Polsce. Ceny czekoladowych zajączków i jajek. W Polsce średniej wielkości zając z czekolady mlecznej był o ponad 4 zł droższy od swojego odpowiednika w niemieckim sklepie. Opakowanie czekoladowych jajek znanej firmy też wypadło w Polsce drożej – o grubo ponad złotówkę. Ponadto o wiele droższe w Warszawie były banany (o 1,50 zł za kilogram), sałata lodowa (o 1,23 zł) i zielony ogórek (o prawie 40 groszy).

Na półkilogramowe opakowanie mielonej kawy własnej marki trzeba wydać w polskim Lidlu prawie 19 zł, w Niemczech – już prawie 26 zł. Dużo tańsze w Polsce okazało się też mielone mięso wołowe – prawie 35 zł za kilogram, w Niemczech najtańsze tego typu mięso dostępne jest w cenie 12,58 euro za kilogram, czyli około 54 zł.