Październik już od wielu lat uznawany jest na całym świecie za miesiąc świadomości raka piersi. To właśnie z tą straszną chorobą zmaga się Pani Lucyna – kobieta z pasją, mama, babcia. Kobieta zmaga się ze złośliwym guzem, jednak jest nadzieja to Perjeta. Specyfik dający bezprecedensowe wyniki leczenia chorych na zaawansowanego raka piersi. Jest jednak problem, specyfik nie podlega refundacji.

Wychowałam dwie wspaniałe córki, dorobiłam się wnuków i mam pracę związaną z pasją. Kocham żeglarstwo i staram się całą sobą sprzedawać to dobro i zarażać tym żywiołem innych. Przez życie, pomimo wielu przeszkód i niepowodzeń, polegałam na sobie i zawsze konsekwentnie parłam do przodu. Czego chcieć więcej, zapytacie? W tym roku, w wieku 57 lat, wykryto u mnie raka złośliwego, agresywnego tzw. guz złośliwy naciekający trójpozytywny HER 2, jeszcze nieoperacyjny, ech… w życiu nie ma lekko!! Ale jak mawiają, spokojne morze nie rodzi dobrych żeglarzy. I tu znowu mój czepek przychodzi z pomocą, bo okazuje się aby stłamsić agresywność i uniemożliwić przerzuty raczysku istnieje lek, niestety nierefundowany i tu prośba do Was – pisze Pani Lucyna.

Zbiórka prowadzona jest poprzez fundację Rak’n’Roll. Każdy kto zechce pomóc, wystarczy, że kliknie —->TUTAJ<—-