Po dwóch zwycięstwach z rzędu drużyna Vinety przystąpiła do swojego wyjazdowego starcia mocno skoncentrowana i pewna wiary we własne możliwości. To m.in. dzięki temu Wolinianie pewnie rozprawili się z miejscową Spartą dominując na boisku przez całe spotkanie.

Już w 30 sekundzie spotkania w sytuacji sam na sam z bramkarzem gospodarzy znalazł się Wierzchowski. Młodzieżowiec Vinety został sfaulowany w polu karnym, a pewnym egzekutorem rzutu karnego był Adrian Nagórski. Gospodarze nie zdążyli się jeszcze otrząsnąć po straconej bramce a otrzymali kolejny cios. Ponownie bardzo dobre zachowanie w polu karnym Wierzchowskiego, który idealnie obsłużył podaniem Skorba i mieliśmy już 0:2 dla Wikingów. Vineta mogła prowadzić jeszcze wyżej jednak karnego dla wolinian nie wykorzystał Prokopowicz.

Po przerwie obraz gry się nie zmienił. Kolejne ataki naszych zawodników powodowały z minuty na minutę co raz to większe zagrożenie bramki Pietrzaka. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Najpierw trzeciego gola zdobył Skorb, a później czwartą bramkę dołożył Prokopowicz. Gospodarze w 85 min po rzucie rożnym zdobyli honorowe trafienie na 1:4, ustalając tym samym wynik spotkania.

– Cieszę się z tak ambitnej postawy swojego zespołu. Wszystkie nasze założenia były realizowane zgodnie z planem i przełożyło się to na wynik końcowy spotkania. Za nami kolejny mecz w którym wykorzystujemy potencjał jaki drzemie w tej ekipie. Kolejne spotkanie w którym Vineta pokazuje swój charakter. Gratuluję chłopakom kolejnego zwycięstwa. Nie popadamy jednak w hurraoptymizm. Dalej ciężko pracujemy.
Przed nami w najbliższą środę ważne spotkanie derbowe. Skupiamy się teraz tylko i wyłącznie na tym i dalej robimy swoje – podkreśla trener Vinety Wolin.

Vineta: Gajdemski- Łodyga, Klym, Wydmuszek, Tarka- Niewiada(75′ Cyburt), Nagórski- Skorb(68′ Wach), Wierzchowski (72′ Gorbovskiy), Bartoszewicz(70′ Janczak) -Prokopowicz

Sparta Węgorzyno – VINETA Wolin 1:4(0:2) 0:1 Nagórski 1′(karny), 0:2 Skorb 6′, 0:3 Prokopowicz 52′, 0:4 Skorb 65′, 1:4 Kupczyński 85′

źródło:
Vineta Wolin