Niestety nie wszystkie historie kończą się takim happy endem, jak ta związana z barokowym Aniołem Chrzcielnym. Uratowany przez archeologa Grzegorza Kurkę i historyka Henryka Masłowskiego, poddany konserwacji przepiękny zabytek wraca na swoje miejsce. Od dziś (14.04) mogą się nim cieszyć parafianie z kościółka w Jarszewie.  

Anioł ogłaszał dobrą nowinę, w tym wypadku narodziny każdego nowego mieszkańca wsi. Był on wykorzystywany jako chrzcielnica przez blisko 300 lat. Mam nadzieję, że dzięki Proboszczowi będzie pełnił on swoją pierwotną funkcję przez kolejne lata – mówi dyrektor Grzegorz Kurka.

Obiekt został odnaleziony przez społecznych opiekunów zabytków – Henryka Masłowskiego oraz Grzegorza Kurkę w sierpniu 2007 roku. Mocno zniszczony zabytek nie posiadał jednej ręki oraz liczne ubytki drewna czy uszkodzenia polichromii. Społeczni Opiekunowie Zabytków zdecydowali się na uratowanie znaleziska przed całkowitym zniszczeniem.

Należało wykonać działania konserwatorskie, czego podjął się znany szczeciński konserwator Przemysław Manna. Podczas procesu uzupełniono ubytki drewna i wykonano gipsową powłokę na którą nałożono warstwę złota i srebra. Po pracach konserwatorskich Anioł Chrzcielny umieszczony został w kapitularzu kamieńskiej katedry, gdzie znajdował się do 10 kwietnia. Teraz powrócił do Jarszewa – mówi Grzegorz Kurka.