
Kolizja, ucieczka i nietrzeźwy kierowca. Zdarzenie w Wapnicy zakończone interwencją policji. Z pozoru zwykłe zgłoszenie o kolizji drogowej szybko przerodziło się w poważną interwencję. Dzięki zdecydowanej reakcji świadka oraz sprawnym działaniom policjantów sprawca zdarzenia został zatrzymany, a jego dalsze zachowanie ujawniło kolejne nieprawidłowości.
W poniedziałek, 29 grudnia, około godziny 19:00 policjanci otrzymali zgłoszenie o kolizji drogowej, do której doszło w miejscowości Wapnica. Z przekazanych informacji wynikało, że kierujący samochodem marki Nissan podczas manewru wymijania uderzył w pojazd marki Mini Cooper, po czym oddalił się z miejsca zdarzenia.
Na miejscu kolizji pozostała kobieta, która była świadkiem całej sytuacji. Nie pozostając obojętna, zawróciła swój samochód i ruszyła za sprawcą, jednocześnie informując służby o kierunku jego ucieczki. Jej szybka i odpowiedzialna reakcja okazała się kluczowa dla dalszego przebiegu interwencji.

W rejonie ronda w Wapnicy kierujący Nissanem stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na przeciwległy pas ruchu i uderzył w znak drogowy. Na miejsce natychmiast skierowano policyjny patrol.
Po przybyciu funkcjonariuszy uwagę zwrócił stan kierującego. Mężczyzna miał wyraźne problemy z utrzymaniem równowagi oraz mówił bełkotliwie. Przeprowadzone badanie trzeźwości wykazało, że miał w organizmie ponad promil alkoholu.
To jednak nie był koniec ujawnionych nieprawidłowości. Po sprawdzeniu danych w policyjnych systemach informatycznych okazało się, że mężczyzna nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami. Twierdził, że legitymuje się zagranicznym prawem jazdy, jednak okazywany dokument wzbudził poważne wątpliwości co do jego autentyczności. Kierujący nie potrafił również racjonalnie wyjaśnić, dlaczego dokument nie został wymieniony w wydziale komunikacji.

W związku z podejrzeniem posługiwania się podrobionym dokumentem w sprawie prowadzone będzie dalsze postępowanie. Zgodnie z art. 270 § 1 Kodeksu karnego, za używanie podrobionego dokumentu grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
Na szczęście w wyniku zdarzenia nikt nie odniósł obrażeń. Sytuacja ta po raz kolejny pokazuje jednak, jak poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa w ruchu drogowym stanowią nietrzeźwi kierujący oraz jak ogromne znaczenie ma szybka i odpowiedzialna reakcja świadków zdarzeń drogowych.





















1 komentarz
yoyo mówi:
gru 31, 2025
o godzinie 9:57
Może to ten sam co w Świętouściu przyfasolił w znak