Państwowa Inspekcja Pracy szykuje kontrole, a Zakład Ubezpieczeń Społecznych podpowie, gdzie uderzyć. Firmy mogą nie przetrwać fali decyzji inspektorów – czytamy w poniedziałkowym wydaniu „Dziennika Gazety Prawnej.
Jak ustalił „DGP”, w przyszłym roku PIP przeprowadzi 200 kontroli celowanych, które mają dotyczyć wyłącznie weryfikacji przestrzegania zakazu zatrudniania pracowników na umowach cywilnoprawnych w warunkach, które faktycznie wskazują na stosunek pracy.
„W proces typowania będzie zaangażowany ZUS, który będzie mógł zasugerować, do kogo zapuka inspektor pracy. Ostateczna decyzja w tej sprawie będzie należeć do PIP. Jak dowiedział się DGP, instytucje już pracują nad rozwiązaniem informatycznym, które pozwoli na wymianę informacji i pierwsze podpowiedzi” – podaje dziennik.
Państwowa Inspekcja Pracy (PIP) przygotowuje się do dużej reformy, która wejdzie w życie na początku 2026 r. Dzięki nowym przepisom inspektorzy będą mogli przekształcać umowy cywilnoprawne w umowy o pracę, jeśli stwierdzą, że istnieją ku temu podstawy.
Reforma przewiduje także wzrost zatrudnienia w PIP o 360 osób, co jest niezbędne do realizacji nowych obowiązków. Obecnie inspekcja zatrudnia 2700 pracowników, z czego ok. 1500 to inspektorzy pracy. Nowe przepisy mają również na celu zwiększenie kar za łamanie kodeksu pracy, co ma zniechęcić pracodawców do nieprzestrzegania przepisów.
1 komentarzy
Anonim mówi:
paź 6, 2025
o godzinie 7:29
Hah ok ok