Na dnie Bałtyku, zaledwie kilkadziesiąt metrów od plaży w Łukęcinie, odnaleziono niewybuchy. O znalezisku poinformował w mediach społecznościowych popularny twórca internetowy związany z tematyką nurkowania – Tomek TV. Jak relacjonuje, podczas weekendowego nurkowania natrafił na dwa niebezpieczne obiekty przypominające materiały wybuchowe pochodzące najprawdopodobniej z czasów II wojny światowej.

Bloger nie tylko zgłosił znalezisko odpowiednim instytucjom, ale wykorzystał sytuację, aby przypomnieć zasady bezpieczeństwa oraz procedury, jakie obowiązują w przypadku znalezienia niewybuchów — zarówno na lądzie, jak i pod wodą.

Tomek TV w swoim wpisie podkreślił, że najważniejszą zasadą jest nie dotykać i nie przenosić znalezionego przedmiotu Na lądzie: Nie ruszamy znaleziska, Dzwonimy na numer alarmowy 112, Policja zabezpiecza teren do czasu przyjazdu saperów. W wodzie: Jak wyjaśnia nurkowy bloger, zgłoszenie przez numer alarmowy nie zawsze przynosi szybki efekt, szczególnie gdy znalezisko znajduje się pod powierzchnią wody. Dlatego dużo skuteczniejszą metodą jest kontakt mailowy lub telefoniczny z instytucjami odpowiedzialnymi za akwen: Urząd Morski, Wody Polskie, Gmina.

Według relacji, dzięki przesłaniu zdjęć, filmu oraz współrzędnych GPS, służby mogą dokładnie określić rodzaj znaleziska oraz zaplanować jego neutralizację. Bloger pochwalił działania instytucji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo na wodzie, zwłaszcza Urzędu Morskiego w Szczecinie oraz Wód Polskich. Jak dodaje, usunięciem pocisków zajmują się nurkowie-minerzy z 8. Flotylli Obrony Wybrzeża Marynarki Wojennej RP.