W Świnoujściu ma powstać port kontenerowy i nowe podejście do portu. Rząd przekonuje, że dzięki tym inwestycjom w ciągu 6-7 lat Świnoujście stanie się poważną konkurencją dla Hamburga. Mają wpływać do niego największe morskie kontenerowce.

Rząd planuje budowę toru żeglugowego do Terminala Kontenerowego w Świnoujściu. Kanałem długim na 65 km i głębokim na 17 m mają pływać duże jednostki transoceaniczne. Inwestycja ma zostać ukończona do 2029 r.

– Nowy tor wodny będzie przebiegał wyłącznie po polskich wodach, co powoduje, że nie będziemy zależni od niemieckiego sąsiada – napisał na Twitterze wiceminister Gróbarczyk

W tym momencie porty Szczecin-Świnoujście nie obsługują dużych jednostek transoceanicznych. Jest to tzw. port feederowy, mniejszy port, który współpracuje z większymi, do których docierają statki oceaniczne w bezpośrednich relacjach międzykontynentalnych

– Pod koniec pierwszej dekady XXI w. jedna z komisji Parlamentu Europejskiego na podstawie specjalnego badania stwierdziła, że do obsługi Morza Bałtyckiego portem wyznaczonym jest Hamburg, co powoduje, że towary, które tam docierają, kontenery są przeładowywane na mniejsze jednostki, które dalej płyną np. do polskich portów. Tak samo to wygląda w drugą stronę. Zostało to zapisane wprost, że oceaniczne serwisy mają kończyć się w Hamburgu, a pozostałe porty na Bałtyku będą feederami Hamburga. Inwestycje, jakie prowadzimy w polskich portach i program, który przyjmiemy dla Świnoujścia ma to zmienić, a Świnoujście ma się stać hubem przeładunkowym dla Bałtyku – mówił w kwietniu Gróbarczyk.