Ostatnie porozumienie rządem z NSZZ „Solidarność” założyło propozycję wsparcia dla nauczycieli. Zapowiedziano, że każdy dostanie po 1125 zł nagrody specjalnej z okazji 250. rocznicy utworzenia Komisji Edukacji Narodowej.

Joanna Ćwiek z „Rzeczpospolitej” przekazała, że nauczyciele raczej się wkurzą niż ucieszą, ponieważ ich zarobki „stają się coraz bardziej żałosne”. Obecnie nauczyciel początkujący zarabia 3690 zł, mianowany 3890 zł, a dyplomowany 4550 zł.

„Oznacza to, że nauczyciel z najniższym stażem (nie tylko ten rozpoczynający pracę w zawodzie, ale także pracujący w szkole np. trzy lata) zarabia brutto zaledwie o 200 zł więcej, niż wynosi płaca minimalna” – czytamy w „Rz”. „Rzeczpospolita” powołuje się również na portal Ciekaweliczby.pl, który policzył, że w przypadku nauczyciela dyplomowanego jego pensja jest wyższa od płacy minimalnej o 30 proc. 

„Trudno w tej sytuacji spodziewać się, że 1125 zł w październiku zrekompensuje im wynagrodzenie, które jest im wypłacane co miesiąc” – czytamy w „Rz”.