Minister zdrowia Adam Niedzielski przyznał w poniedziałek, że w Polsce mamy już do czynienia z V falą pandemii COVID-19. – Zgodnie z naszym modelem szczyt zakażeń przypadnie w połowie lutego i będzie wynosił ok. 60 tys. przypadków dziennie. Inne dane mówią o nawet 140 tys. zakażeń – mówił. 

Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski ogłosił, że mamy w Polsce do czynienia z początkiem V fali pandemii COVID-19. Przyznał, że z tygodnia na tydzień można było zaobserwować wzrosty zakażeń, ale na to pewien wpływ miał okres świąteczny. Ocenił, że „teraz mamy większe wzrosty zachorowań”. – Niestety nie widać czynników, które przemawiałyby za odwróceniem tej tendencji – stwierdził.

Poinformował, że „zgodnie z poniedziałkowym monitoringiem, który będzie raportowany we wtorek, istnieje ryzyko, że zostanie przekroczona bariera 20 tys. zakażeń”. – To wszystko pokazuje, że V fala staje się faktem – oświadczył Niedzielski. Dodał, że w najbliższym czasie musimy spodziewać się wzrostów liczby zakażeń.

Minister zapewnił, że w ramach sztabu kryzysowego przygotowywane są plany walki z pandemią i dotyczą one różnych dziedzin, w tym m.in. bazy łóżek, leków, gospodarki tlenem czy funkcjonowaniu Zespołów Ratownictwa Medycznego. Zaznaczył, że są one narażone na ryzyko bardzo dużego obciążenia, „takiego, z jakim jeszcze w żadnej z fal nie mieliśmy do czynienia”.

Powiedział, że zgodnie z modelem opracowywanym w Ministerstwie Zdrowia szczyt zakażeń V fali przypadnie w połowie lutego. – To jest ok. 60 tys. zakażeń dziennie – poinformował szef MZ. Zwrócił uwagę, że „prognoza przedstawiona 5 stycznia br. przez ośrodek MOCOS zakłada, że już pod koniec stycznie będziemy mieli do czynienia z blisko 120 tys. zakażeń dziennie”.