– Musimy się z tym liczyć – tak o możliwości wprowadzenia lockdownu mówi Tadeusz Kościński. Minister finansów zapewnia też, że budżet stać na kolejne tarcze. Tadeusz Kościński, minister finansów, skomentował możliwość zaostrzenia w Polsce restrykcji związanych z pandemią koronawirusa. Polityk stwierdził, że wprowadzenie nowych ograniczeń „negatywnie wpłynęłoby na społeczeństwo i na gospodarkę”.

Nie wykluczył jednak zmian w przepisach. Z punktu widzenia finansów musimy się z tym liczyć, choć nie chcielibyśmy tego robić – stwierdził w rozmowie z „Faktem” – Musimy być jednak gotowi na każdą ewentualność – dodał.

W Polskim Radiu minister finansów Tadeusz Kościński odniósł się do ewentualnych konsekwencji lockdownu. Zapewnił, że stan finansów publicznych w Polsce pozwala na uruchomienie kolejnej tarczy antykryzysowej w razie wprowadzenia lockdownu. Podkreślił jednocześnie, że na razie nie ma takiego zagrożenia, jednak rozwój pandemii koronawirusa i doświadczenia innych krajów w Europie nakazują przygotować się na taką ewentualność. Szef resortu finansów nie wykluczył ponownego wprowadzenia ścisłych ograniczeń w działalności gospodarczej, które będą wymagały uruchomienia wsparcia dla polskich przedsiębiorstw.

Minister Tadeusz Kościński dodał, że ewentualne środki na tarczę antykryzysową dla firm mogłyby pochodzić z rezerwy budżetowej przeznaczonej na inwestycje.