PiS nie wycofuje się z pomysłu podniesienia składki zdrowotnej i nowych zasad jej opłacania. Minister finansów zapowiada, że będzie ona wdrażana stopniowo, przez kilka lat, po mniej więcej 3 proc. rocznie.

– To nie będzie jednorazowy strzał – mówił minister Tadeusz Kościński w rozmowie z Interią. Na antenie radiowej jedynki tłumaczył zaś, że rozmowy cały czas trwają – Jesteśmy dość zaawansowani w rozmowach na temat wysokości składki zdrowotnej i zgadzamy się, że będzie to wdrożone stopniowo. Czy to będzie 3 proc., czy 2,5 proc., czy 3,5 proc., czy 2,7 proc. to jeszcze nie wiadomo – mówił Kościński.

– Rząd rozmawia cały czas z naszymi partnerami z rynku. Chcemy wyjaśnić, czemu chcemy zrobić to, co chcemy zrobić, czyli składka zdrowotna zostaje taka sama, ale czy to można odliczyć od podatku. Myślę, że rozmawiamy, zaczynami się rozumieć i będzie odpowiednie rozwiązanie – tak opowiadał o toczącym się procesie.

Dodał też, że rysuje się już kompromis, związany z kwestią wysokości odliczenia składki zdrowotnej od podatku. Kościński zastrzegł, że składka zdrowotna wynosi cały czas 9 proc. i że ewentualne zmiany będą dotyczyć tylko osób, płacących zryczałtowaną składkę zdrowotną, czyli przedsiębiorców.

– Nie zmieniamy wysokości składki, mówimy tutaj o ryczałcie, a nie dla wszystkich. Jak już zostało powiedziane, zgadzamy się, że to będzie stopniowo wdrażane, ale czy to będzie 3 proc., czy troszeczkę mniej, czy troszeczkę więcej, przez jakiś okres będzie to podnoszone, to jeszcze nie chciałbym mówić, bo nadal rozmawiamy – powiedział Tadeusz Kościński.

Przypomniał, że celem zmian podatkowych zaproponowanych w „Polskim Ładzie” jest wyrównanie obciążeń podatkowych.