W sieci jednak wybuchła burza po tym, jak pojawiły się informacje o konkretnych wnioskach, w których właściciele firm chcą zdobyć pieniądze np. na jachty, mobilne ekspresy do kawy czy na organizację warsztatów z „live cookingu”.

Wnioski te są publicznie dostępne na stronie kpo.gov.pl. Można znaleźć wśród nich faktycznie próby dofinansowania np. „czarteru jachtów” jako „dywersyfikację na przyszłe kryzysy działalności gastronomicznej”. Inny lokal chce z pieniędzy z KPO produkować lody rzemieślnicze, inny – kupić ekspresy do kawy.

Jakie są kryteria naboru wniosków? Trzeba być mikro, małą lub średnią firmą z branży hotelarskiej, gastronomicznej, turystycznej lub kulturalnej, wykazać min. 20 proc. spadku obrotów w pandemii i zaplanować „dywersyfikację działalności”, czyli nową usługę lub produkt, formalnie mieszczącą się w PKD i budżecie.

– Państwo, które ma pieniądze na kupowanie przedsiębiorcom jachtów i wyposażanie im „apartamentów” pod wynajem, musi być bogate. To dobrze. Liczę, że jeszcze w tym miesiącu znajdą się pieniądze na asystencję osobistą, zwiększenie świadczeń socjalnych dla osób skrajnie ubogich i wzrost nakładów na publiczny system ochrony zdrowia – komentuje na platformie X Patryk Słownik, dziennikarz Wirtualnej Polski.

Wnioski te są publicznie dostępne na stronie kpo.gov.pl.