
Fundacja Psia Kość z naszego regionu wystartowała w ogólnopolskim konkursie organizowanym przez platformę Ratujemy Zwierzaki. Stawką jest dotacja na dalsze funkcjonowanie i rozwój miejsca, w którym pomoc znajdują psy po wypadkach, porzucone, chore lub czekające na nowe domy. Aby wygrać, nie liczy się wysokość wpłaty – lecz liczba osób, które zdecydują się przekazać choć symboliczną złotówkę.
To ważne szczególnie teraz, ponieważ – jak podkreślają wolontariusze – potrzeby rosną, a koszty leczenia, rehabilitacji i opieki nad zwierzętami stale się zwiększają. Psia Kość działa od lat, pomagając zwierzętom z terenu powiatu i okolic. To właśnie dzięki niej pomoc otrzymał między innymi Hades – pies poruszający się na wózku, o którego historii pisaliśmy wcześniej. Wsparcie mieszkańców, darczyńców i wolontariuszy pozwoliło mu wrócić do formy i dalej żyć w godnych warunkach.
Mimo zaangażowania i ogromu pracy, działalność fundacji opiera się głównie na dobrej woli – wolontariusze pracują pro bono, a środki na leczenie zwierząt i utrzymanie placówki pochodzą z darowizn. Fundacja nie ukrywa, że nigdy wcześniej nie udało jej się wygrać podobnego konkursu. Jednak w tym przypadku zasady dają realną szansę – liczy się liczba wpłat, nawet tych najmniejszych.
-
1 wpłata = 1 głos
-
minimalna kwota: 1 zł
-
każdy może zagłosować tylko raz
-
dodatkowo liczy się udostępnianie i zachęcanie innych osób do udziału
– „Jesteśmy małą organizacją, nie mamy takiej mocy przebicia jak duże fundacje, ale mamy ludzi, którzy wierzą w to, co robimy” — piszą wolontariusze w swoim apelu.
Fundacja Psia Kość działa w naszym regionie i pomaga zwierzętom, które trafiają też z naszych ulic, ogłoszeń, interwencji czy zgłoszeń mieszkańców. Każdy głos może przybliżyć ich do dotacji, która pozwoli dalej ratować, rehabilitować i dawać nadzieję tym, którzy sami o nią nie poproszą.























