To nie był dobry dzień dla jednej z mieszkanek Kamienia Pomorskiego. Zamiast do Kamienia Pomorskiego, dotarła z szóstką dzieci oraz koleżanką do Wysokiej Kamieńskiej, gdzie usłyszała, że musi poradzić sobie sama bo maszynista zakończył pracę. 

Wracając ze Szczecina kupiłyśmy bilet do Kamienia Pomorskiego. Dojechałyśmy do Wysokiej Kamieńskiej, gdzie miałyśmy mieć przesiadkę. Na miejscu okazało się, że nigdzie nie pojedziemy choć pociąg stał, ale Pan maszynista powiedział, że zakończył pracę. Koleje miały być powiadomione o tym fakcie. Dzwoniłam na infolinię, ale tam usłyszałam, że jedyne co, to mogę składać reklamację. PKP miała wysłać taksówkę i tak się stało, jednak same musiałyśmy pokryć koszty. Gdyby nie wprowadzono nas w błąd, że dojedziemy do Kamienia Pomorskiego, skorzystałybyśmy z innej formy transportu – stwierdza pani Monika.

Zwróciliśmy się z zapytaniem do spółki PKP, o powód odwołania połączenia. A Wy spotkaliście się z podobnymi przypadkami?