Ks. Leszek Tokarzewski z cyklu „Słowo na Niedzielę”: „Jutro najbardziej depresyjny dzień w roku”

Co nie które Panie tu się wypowiadają tak jakby do kościoła nie modlić się chodziły ,tylko księdza podrywały ,a po mszy hop na facebooka i maślane oczy do niego

Daliby księdzu stałe godziny to i by człowiek wiedział kiedy ma iść na mszę. Powiem otwarcie że jego mszę bardzo mi przypadły do gustu i woel chodzić do kościoła jak właśnie ksiądz odprawia mszę. Mieszkam w Kamieniu i jakoś nie specjalnie chce mi się jechać gdzieś indziej gdzie ksiądz ma mszę o ustalonej godzinie, mam swoje lata a i też nie zawsze jest ktoś kto może mnie zawieść.

Nie gadać tylko rynty na tacę wykładać ?

Te negatywne wpisy to robią zazdrośnicy którym w życiu nie wychodzi.ciekawe czy tak księdzu Tokarzewskiemu potrafilicieby powiedzieć prosto w twarz? Pan Bóg was wszystkich sprawiedliwie za te wpisy osądzi.

Czytam te wpisy i za głowę się chwytam, jeszcze kilka dni temu wszyscy mówili o tym że należy skończyć z mowa nienawiści a i to też byliście wy a teraz tu takie rzeczy piszecie. Że nie psychlogo, że nie przystoi tak wyglądać itd… A kim wy jesteście żeby oceniać, sami spójrzcie na siebie, na to jak macie beznadziejne życie, tak tak beznadzjene. Widać to poprzez waszą zazdrość, przez tą wasza zascinkowosc. Jak ma wyglądać ksiądz? Jakie są stereotypy? Czy tu gdzieś pisze ze to jest wypowiedź specjalisty? Nie! Więc po co się spinacie? Ksiądz napisał swoje przymyslenia a Wy już go atakujecie.

Piękne i słuszne słowa. Lekarz??? – no, cóż zapisze jakieś leki i każe ponownie zgłosić się na wizytę, żeby porozmawiać o samopoczuciu. A, tu potrzebna jest własna mobilizacja, a zwłaszcza unikanie sytuacji stresowych, wyjście na spacer, jesteś sam??? – weż kota, czy psa – niwelują depresję, bo masz zajęcie, obowiązek, korzystaj ze zorganizowanych spotkań, imprez, gotowanie, pieczenie ciast, szydełkowanie, czytanie, etc.etc. — to są czynniki, które wypełnią ci czas i po prostu nie będziesz miał już czasu na depresję, pójście do Kościoła jest również dobrym lekarstwem. Kilkadziesiąt lat temu przez parę godzin lekarz między innymi w taki sposób „leczył” mnie z podobnego stanu, to działa. Trzeba po prostu samemu „dżwignąć” swoją psychikę. 9,15 i 10,47 — na was już pora zmienić doktora.

Jak ma depresję to do psychologa niech idzie albo niech sobie babe znajdzie i upusci cisnienia nie bedzie mial depresji on nie hest od leczenia tylko ma sie modlić tak sobie wybrał starczy wsadzania nosa w nie swoje sprawy klechom

Dzisiaj ksiadz rano na mszy miał piękne kazanie o depresji ksiadz ma taki ciepły głos dzięki

o depresji niech się wypowiada psycholog lub psychiatra. Wchodzi ksiądz w tematy o których nie ma większego pojęcia. Teksty w stylu że depresja to choroba duszy sugeruje że najlepiej to się modlić i chodzić do kościoła zamiast do lekarza. publikowanie swoich osobistych wypocin w portalu informacyjnym o sprawach przyziemnych to grube przegięcie. Może niedługo transmisja live z niedzielnej mszy? Albo spowiedź przez Skype