Z pewnością nie tak wyobrażali sobie sytuację Vinety po drugim ligowym meczu kibice Wikingów.

Już od początku spotkania Wikingowie mieli problemy w defensywie. W 12. minucie spotkania piłkę od obrońcy Vinety wyłuskał Miłosz Matuszewski, popędził z nią w kierunku bramki Vikingów i dał prowadzenie zespołowi z Janikowa.

W pierwszej połowie jednak nic już się nie wydarzyło. Przerwa przyniosła błyskawiczną reakcję trenera, który zmienił Kołata i Leśniaka, wprowadzając Lewandowskiego i Kołodziejczyka.

Do wyrównania udało się doprowadzić w 60. minucie spotkania. Kamil Wiśniewski wykorzystał błąd obrońcy Unii, który co prawda doskoczył do główki, ale piłkę trącił w kierunku swojej bramki. „Wiśnia” zabrał się z piłką, popędził w pole karne rywala i płaskim strzałem umieścił ją w siatce gospodarzy.

Drużyną z Janikowa nie pozostała dłużna strzelając gola na 2:1. W ostatniej minucie doliczonego czasu gry, gdy wydawało się, że sędzia zagwiżdże po raz ostatni na linii pola karnego przewinił Łukasz Lewandowski. Rzut wolny doskonałym strzałem na bramkę zamienił Kryszak.

Fot. Przemysław Powała