Warzywa będą tańsze za ponad miesiąc, wtedy pojawią się warzywa produkowane w Polsce – tak najnowsze dane Głównego Urzędu Statystycznego dotyczące inflacji komentują plantatorzy. Żywność jest obecnie droższa niemal o jedną czwartą w porównaniu do cen sprzed roku.
– Pierwsze polskie warzywa pojawią się w ciągu dwóch tygodni. Będą to sałaty masłowe, pewnie na przełomie marca i kwietnia. Niższe ceny powinniśmy zobaczyć w czasie majówki. Wtedy ceny wyhamują i będą niższe niż obecnie – powiedział w rozmowie z RMF FM Paweł Myziak, plantator z miejscowości Potworów w powiecie przysuskim na Mazowszu, wiceprezes Zrzeszenia Producentów Papryki RP.
Jak dodał, „spodziewam się, że warzywa ciepłolubne takie jak pomidory czy papryka będą tańsze o 10, 20, może nawet 30 procent w porównaniu do obecnych cen”.
Dzisiaj kończymy sadzenie w tunelach sałat i kapust. Przechodzimy na etap przygotowania papryki, żeby podrosła, ukorzeniła się, żeby dojrzała, dała dobry plon. Papryka jest już w ziemi. Obecny etap jest dla papryki czasem między przedszkolem a dojrzałością – wyjaśnia plantator z południa Mazowsza. Jak dodaje, „większa podaż tych warzyw pojawi się na przełomie kwietnia i maja„.
Plantatorzy podkreślają, że już teraz można szukać pierwszych polskich warzyw. Ich ceny są jednak wysokie, bo tych warzyw jest wciąż niewiele. Jak wynika z informacji podanych przez GUS, żywność jest droższa o 24 proc. niż przed rokiem. W bardzo szybkim tempie drożał także transport (23,7 proc.) oraz użytkowanie mieszkania i nośniki energii (22,7 proc.).
14 komentarzy
Anonim mówi:
mar 17, 2023
o godzinie 5:28
Warzywa stanieją jak we własnym ogródku wyrośnie rzodkiewka, szczypiorek i sałata.
Anonim mówi:
mar 17, 2023
o godzinie 5:02
jak beda polzgnite, to przecenia
BEZDOMNY ZBIGNIEW ŚWIĄTEK mówi:
mar 16, 2023
o godzinie 20:49
Do wpisu
ANONIM mówi:
mar 16, 2023
o godzinie 19:18
Jak PiS przegra wybory to nie będzie to miało żadnego wpływu na spadek cen, natomiast jak nie daj Bóg, Pan Donald TUSK i jego „FERAJNA” wygrają wybory to spotka naszą umiłowaną OJCZYZNĘ – POLSKĘ jeszcze gorsza KATASTROFA jak w 1990 r.
Ja nie nawołuję do głosowania na pis, ale w poczuciu odpowiedzialności za pomyślną przyszłość NASZEJ OJCZYZNY – POLSKI, spieszę z kolejnym uzasadnieniem PRAWDZIWOŚCI tezy, że
dopuszczenie na powrót do władzy Pana Donalda TUSKA i jego „FERAJNY”,
z Panem Arturem ŁĄCKIM włącznie
– będzie gwarancją, że powrócą PRAWDZIWE AFERY, o których m.in. Pan Artur ŁĄCKI wie, ale szybko chcieliby ZAPOMNIEĆ.
Dla wszystkich WYBORCÓW polecam lekturę odcinka 35 „ZŁODZIEJSKIEJ” prywatyzacji
WYMYŚLONEJ m.in. przez Pana Donalda TUSKA,
z „OŚLIM UPOREM” ZREALIZOWANA przez Pana Leszka BALCEROWICZA.
Ciąg dalszy Historii „ZŁODZIEJSKIEJ” prywatyzacji Leszka BALCEROWICZA,
na której nieźle OBŁOWIŁ się nasz „BARON” Artur ŁĄCKI (obecnie NAJBOGATSZY poseł w Sejmie NASZEJ Najjaśniejszej RP),
rzetelnie, a przede wszystkim profesjonalnie opisanej w czterotomowej monografii pt. „Z deszczu pod rynnę. Meandry Polskiej prywatyzacji” autorstwa Jacka Tittenbruna, socjologa, profesora zwyczajnego UAM w Poznaniu, autora ponad 100 publikacji naukowych, laureata wielu nagród międzynarodowych, stypendysty NATO, Fundacji Środkowoeuropejskiego i London School of Economics.
w oczach bezdomnego, ofiary upadku PPD i UR „ODRA” w Świnoujściu.
ODCINEK TRZYDZIESTY PIĄTY – „ZŁODZIEJSKIEJ” prywatyzacji Leszka BALCEROWICZA
p.t. „PRYWATYZACJA przez LIKWIDACJĘ – „CZWARTY (GOSPODARCZY) ROZBIÓR POLSKI” przez OBCYCH KAPITALISTÓW”
Motto Cicerona
„Historia magistra vitae est” – Historia jest nauczycielką życia.
Jego słowa oznaczają, że powinniśmy czerpać naukę z minionych zdarzeń i UNIKAĆ BŁĘDÓW, jakie popełniali nasi przodkowie.
Wracając do meritum to proszę zauważyć, że
Pan prof. Leszek BALCEROWICZ, gdyby nie daj Boże PO ze swoimi przystawkami, wygrali wybory w 2023 r., ZAMIERZA kontynuować swoją „ZŁODZIEJSKĄ” prywatyzację – na początek zamierza DOBRAĆ się do PKN „ORLEN”.
Do tego dopuścić nie wolno i dlatego należy przypominać DO SKUTKU to, czego DOPUŚCIŁ się Pan prof. Leszek BALCEROWICZ, szczególnie w latach 1989 – 1991, wdrażając swoją „ZŁODZIEJSKĄ” prywatyzację i dlatego należy uczynić wszystko, aby do tego nie dopuścić w PRZYSZŁOŚCI, dla dobra naszego kraju Polski, szczególnie dla osób z obszaru dolnej części PIRAMIDY MASLOWA.
Jak to wyglądało w praktyce pokazuje choćby treść zapisana na str. 363 – 374, tom 3 czterotomowej monografii pt. „Z deszczu pod rynnę. Meandry Polskiej prywatyzacji” autorstwa Jacka Tittenbruna, której odnośne fragmenty cyt.:
„Zachętę dla objęcia akcji czy udziałów przez ZAGRANICZNEGO INWESTORA może być ich ATRAKCYJNA – w porównaniu z WARTOŚCIĄ danych środków produkcji – CENA.
Fabryka dziewiarska „Bistona” była PIERWSZYM WIĘKSZYM polskim przedsiębiorstwem państwowym, które były PRYWATYZOWANE przez LIKWIDACJĘ. […]
W czerwcu 1991 r. zakład został SPRZEDANY za 2 mln dolarów (ok. 30 mld zł) spółce „Legler – Polonia”. Większość udziałów (ok. 70%) ma włoska firma odzieżowa „Legler Industria Tessile SPA”.
NIK zarzuciła MINISTERSTWU, że: z „Legler – Polonia” negocjowały osoby NIEKOMPETENTNE, spółka NIE MIAŁA WYMAGANEGO ZEZWOLENIA z MSW, jej oferta była KILKAKROTNIE NIŻSZA od pozostałych, fabrykę sprzedano za ZALEDWIE 10% WARTOŚCI („Bistonę” i „Roltex” rzeczoznawcy WYCENILI na 26 mln dolarów), spłatę 2 mln dolarów WICEMINISTER PADYKUŁA ROZŁOŻYŁ na PIĘĆ LAT.
Z badań NIK wynika, że do końca kwietnia NASTĘPNEGO roku NIE UZYSKANO ŻADNYCH WPŁYWÓW ze SPRZEDAŻY „Bistony”, a WYDATKI związane z LIKWIDACJĄ zakładu (40 mld 700 mln zł) PRZEKROCZYŁY WPŁYWY (36 mld 700 mln zł). NIK STWIERDZIŁA, iż na SPRZEDAŻY „Bistony” Skarb Państwa STRACIŁ 300 mld zł.
Również w odniesieniu do dokonanej w 1991 r. TRANSAKCJI, w wyniku której FRANCUSKI potentat elektroniczny „Thomson” przejął 51% akcji udziałów w „Polkolorze”, NIK ORZEKŁA, że fabryka została SPRZEDANA za TANIO („Gazeta Wyborcza”, 10/11.07.1993, wyd. W, s. 19).
Podobnie dyrektor ds. rozwoju AMERYKAŃSKIEGO koncernu „International Paper” NIE KRYŁ przed amerykańskimi dziennikarzami, jak ZNAKOMITY interes ubiła jego macierzysta firma w ODLEGŁEJ Polsce, KUPUJĄC 80% akcji Zakładów Celulozowo – Papierniczych w Kwidzynie w woj. elbląskim:
Cena była na takim POZIOMIE, że WIERZYMY, iż ZAROBIMY BARDZO ATRAKCYJNY DOCHÓD na tej inwestycji … Mówiąc o WYCENIE „Kwidzyna” (wraz z planowanymi inwestycjami – 325 mln dol.), STWIERDZIŁ on:
Rząd Polski WYDAŁ prawdopodobnie TRZY do CZTERY razy tyle na ZBUDOWANIE tej fabryki i dzisiaj byłaby ona w zasadzie NIE do ZASTĄPIENIA za nawet ZBLIŻONĄ SUMĘ NIGDZIE na świecie … Ta fabryka jest CAŁKOWICIE NOWOCZEŚNIE zaprojektowana, według CAŁKOWICIE NOWOCZESNYCH specyfikacji ZACHODNICH. Spełnia w zasadzie KAŻDY standard, jakiego OCZEKIWALIBYŚMY od fabryki gdziekolwiek na świecie.
Zakłady Celulozowo – Papiernicze w Kwidzynie w woj. elbląskim to OGROMNA fabryka oddana do użytku w połowie lat 80, należąca do NAJWIĘKSZYCH i NAJNOWOCZEŚNIEJSZYCH zakładów tej branży w skali międzynarodowej. Między innymi posiada ona NAJWIĘKSZĄ w Europie WYTWÓRNIĘ CELULOZY.
Maszyny dla „Kwidzyna” ZAKUPIONO w Kanadzie na KREDYT GWARANTOWANY przez rząd tego kraju, za ok. 400 mln dol. Drugie tyle WYDANO na ZAKUP kilkuset hektarów gruntu, wykonanie budynków oraz urządzeń gospodarki WODNO – ŚCIEKOWEJ.
Zakład ZATRUDNIAŁ 3600 pracowników, w tym 200 osób z WYŻSZYM wykształceniem. 80% akcji zakładów w Kwidzynie NABYŁ AMERYKAŃSKI koncern „International Paper” za 120 mln dol. OBLICZONO, że na samo SKOMPLETOWANIE i PRZESZKOLENIE załogi tego zakładu TRZEBA by WYDAĆ w USA ponad 100 mln dol. […]
W prywatyzowanej Hucie „Warszawa” SMACZNY KĄSEK stanowiło 350 hektarów gruntu w stolicy. W skład KAPITAŁU zakładowego huty, poza obiektami hutniczymi, wchodziły TRZY HOTELE, OŚRODEK SPORTOWY, DUŻE OSIEDLE MIESZKANIOWE oraz kilkukilometrowa bocznica kolejowa.
Jeden mkw. działki, wraz z zabudowaniami WYCENIONO na 38 tys. 400 zł – WIELOKROTNIE PONIŻEJ cen rynkowych (jeden mkw. KOSZTOWAŁ w tym czasie na warszawskim rynku od 320 tys. do 910 tys. zł, a jeden mkw. MIESZKANIA – od 6 mln 500 tys. zł do 11 mln 400 tys. zł).
Jeden mkw. MIESZKANIA WYCENIONO i SPRZEDANO za kwotę ZBLIŻONĄ do CENY JEDNEGO BILETU TRAMWAJOWEGO.
Nic dziwnego, że PRACOWNICY HUTY w listach skierowanych do b. prezydenta RP, L. WAŁĘSY, do prezesa NIK, L. KACZYŃSKIEGO, do SEJMU i do SENATU pisali, że
SPÓŁKA z firmą „Lucchini” to WIELKI SZWINDEL i ZBRODNIA STANU, IV GOSPODARCZY ROZBIÓR Polski, a w SKARDZE do prokuratora generalnego RP z listopada 1992 r. DOMAGALI się przeprowadzenia dochodzenia w sprawie ZAGARNIĘCIA MIENIA SPOŁECZNEGO ZNACZNEJ WARTOŚCI (Staszyński, 1997).” – koniec cytatu
C.d.n.
Pozdrawiam i zapraszam do merytorycznej dyskusji.
BEZDOMNY ZBIGNIEW ŚWIĄTEK
Johnny Makarony mówi:
mar 17, 2023
o godzinie 8:10
No i widzisz Zbychu za Tuska miałes dom a za pis bezdomny jesteś hahah
Anonim mówi:
mar 16, 2023
o godzinie 19:18
jak PIS przegra wybory!!!
Anonim mówi:
mar 16, 2023
o godzinie 18:41
Gdyby rolnik nie musiał kupować nawozów z naszych państwowych firm po mega ogromnych cenach. Polickie zakłady pod nosem a rolnik płaci za nawozy jak by to złoto było. Niestety czasy kamieńskiego ryneczku już się skończyły, teraz musimy kupować bezsmakowe pomidory z Portugalii i sztucznie zielone ogórki z Niemieckich plantacji… Acha jajka na święta po 2zl…
staly forumowicz mówi:
mar 16, 2023
o godzinie 21:06
A, co ty myslisz, ze zaklady w Policach komponenty do pdodukcji nawozow biora, z powietrza? Fosforyty i apatyty sa sprowadzane, z Ameryki Poludniowej i Afryki. Myslisz, ze tam nie znaja sie ekonomii. Masz moze ferme niosek, ze juz ustalasz cene przed swiateczna-jajek?
Anonim mówi:
mar 17, 2023
o godzinie 7:23
Zapomniałeś,morze celowo?o bardzo ważnym składniki nawozów „demokratycznym gazie” z Ameryki Północnej a tam wyjątkowo dobrze znają się na ekonomii,
Średni mówi:
mar 16, 2023
o godzinie 18:35
Nie będą, inflacja spowolni ale się nie zatrzyma a już napewno nie nastąpi deflacja. Każdy element przy produkcji, przetwórstwie, magazynowaniu, transporcie drożeje, obecne wzrosty cen są efektem decyzji z 2021-2022r i poszukiwania wyborców. Młodzi jakoś sobie poradzą ale emeryci – niech Bóg ma was w swojej opiece, bo na NFZ i ZUS czy partię nie macie co liczyć a młodzi wam tego nie zapomną. Tak wygląda dzielenie społeczeństwa i osłabianie narodu. Komuś bardzo na tym zależy a wnioski niech wyciągnie każdy z nas
donald t. mówi:
mar 16, 2023
o godzinie 16:19
sasin mówił że wyraźny spadek inflacji nastąpi w styczniu… 2022 roku :)))
BEZDOMNY ZBIGNIEW ŚWIĄTEK mówi:
mar 16, 2023
o godzinie 15:58
W poczuciu odpowiedzialności za pomyślną przyszłość NASZEJ OJCZYZNY – POLSKI, spieszę z kolejnym uzasadnieniem PRAWDZIWOŚCI tezy, że
dopuszczenie na powrót do władzy Pana Donalda TUSKA i jego „FERAJNY”,
z Panem Arturem ŁĄCKIM włącznie
– będzie gwarancją, że powrócą PRAWDZIWE AFERY, o których m.in. Pan Artur ŁĄCKI wie, ale szybko chcieliby ZAPOMNIEĆ.
Dla wszystkich WYBORCÓW polecam lekturę odcinka 30 „ZŁODZIEJSKIEJ” prywatyzacji
WYMYŚLONEJ m.in. przez Pana Donalda TUSKA,
z „OŚLIM UPOREM” ZREALIZOWANA przez Pana Leszka BALCEROWICZA.
Ciąg dalszy Historii „ZŁODZIEJSKIEJ” prywatyzacji Leszka BALCEROWICZA,
na której nieźle OBŁOWIŁ się nasz „BARON” Artur ŁĄCKI (obecnie NAJBOGATSZY poseł w Sejmie NASZEJ Najjaśniejszej RP),
rzetelnie, a przede wszystkim profesjonalnie opisanej w czterotomowej monografii pt. „Z deszczu pod rynnę. Meandry Polskiej prywatyzacji” autorstwa Jacka Tittenbruna, socjologa, profesora zwyczajnego UAM w Poznaniu, autora ponad 100 publikacji naukowych, laureata wielu nagród międzynarodowych, stypendysty NATO, Fundacji Środkowoeuropejskiego i London School of Economics.
w oczach bezdomnego, ofiary upadku PPD i UR „ODRA” w Świnoujściu.
ODCINEK TRZYDZIESTY PIERWSZY – „ZŁODZIEJSKIEJ” prywatyzacji Leszka BALCEROWICZA
p.t. „PRZEKUPIONE związki zawodowe – GWARANCJĄ interesów OBCYCH KAPITALISTÓW”
Motto Cicerona
„Historia magistra vitae est” – Historia jest nauczycielką życia.
Jego słowa oznaczają, że powinniśmy czerpać naukę z minionych zdarzeń i UNIKAĆ BŁĘDÓW, jakie popełniali nasi przodkowie.
Wracając do meritum to proszę zauważyć, że
Pan prof. Leszek BALCEROWICZ, gdyby nie daj Boże PO ze swoimi przystawkami, wygrali wybory w 2023 r., ZAMIERZA kontynuować swoją „ZŁODZIEJSKĄ” prywatyzację – na początek zamierza DOBRAĆ się do PKN „ORLEN”.
Do tego dopuścić nie wolno i dlatego należy przypominać DO SKUTKU to, czego DOPUŚCIŁ się Pan prof. Lesze BALCEROWICZ, szczególnie w latach 1989 – 1991, wdrażając swoją „ZŁODZIEJSKĄ” prywatyzację i dlatego należy uczynić wszystko, aby do tego nie dopuścić w PRZYSZŁOŚCI, dla dobra naszego kraju Polski, szczególnie dla osób z obszaru dolnej części PIRAMIDY MASLOWA.
Jak to wyglądało w praktyce pokazuje choćby treść zapisana na str. 249 – 250, tom 3 czterotomowej monografii pt. „Z deszczu pod rynnę. Meandry Polskiej prywatyzacji” autorstwa Jacka Tittenbruna, której odnośne fragmenty cyt.:
„JEDNOBRZMIĄCA jest ocena ROBOTNICY z FSO: Stosunki w pracy są BARDZO ZŁE … Doszło do tego, że ludzie DONOSIĆ ZACZĘLI. Wtóruje jej ślusarz z tego samego zakładu, skarżący się na ZŁE kontakty międzyludzkie w pracy: Teraz KAŻDY BOI się KAŻDEGO […]
Sytuacji na linii stosunków przemysłowych w warszawskim „Daewoo – FSO” NIE SPOSÓB też ZROZUMIEĆ bez UWZGLĘDNIENIA faktu, iż tamtejsze związki zawodowe PRZEZ LATA BRONIŁY INTERESÓW zarządu spółki, który w ZAMIAN WYPŁACAŁ DZIAŁACZOM WYSOKIE PENSJE i ZAPEWNIAŁ liczne PRZYWILEJE.
W 2001 r. z powodu złej sytuacji ekonomicznej firmy ZWOLNIONO z pracy niemal 1300 osób. Ten sam EFEKT można było OSIĄGNĄĆ, OBNIŻAJĄC o POŁOWĘ UPOSAŻENIE DZIAŁACZY ZWIĄZKOWYCH i obcinając o 10% pensje wszystkim pracownikom.
Związkowcy PODPISALI też z pracodawcą UKŁAD ZBIOROWY PRACY. W części układu dotyczącej wzajemnych zobowiązań stron
NIE ZNALAZŁ się ANI JEDEN ZAPIS ZAPEWNIAJĄCY PRACOWNIKOM warunki pracy lepsze od tych, które przewiduje kodeks pracy,
a za to AŻ PIĘĆ GWARANTUJĄCYCH DZIAŁACZOM ZWIĄZKOWYM PRAWO do OPŁACANYCH przez zarząd „Daewoo” biur, SŁUŻBOWYCH TELEFONÓW i SAMOCHODÓW, zatrudniania SEKRETAREK i odbywanie NA KOSZT pracodawcy ZAGRANICZNYCH PODRÓŻY SŁUŻBOWYCH.
Działacze PAMIĘTALI też o WŁASNYCH PENSJACH w czasie, kiedy PRACĘ STRACIŁO niemal 1300 osób, „Daewoo” GWARANTOWAŁO każdemu z CZTERECH przewodniczących związków ZAROBKI w WYSOKOŚCI 12 tys. 500 zł miesięcznie, WICEPRZEWODNICZĄCYM i SEKRETARZOM związków ponad 11 tys. zł., SZEFOWI ODDZIAŁU TERENOWEGO związku – 7 tys. 500 zł, jego ZASTĘPCOM i SEKRETARZOM po 5 tys., a ZWYKŁYM ETATOWYM DZIAŁACZOM związkowym – 7 tys. 500 zł.
W ZAMIAN za KORZYŚCI FINANSOWE DZIAŁACZE ZOBOWIĄZALI się, że PRZEZ KOLEJNE 5 lat NIE BĘDĄ ORGANIZOWAĆ STRAJKÓW (Ozon 25/06)
Jakkolwiek w ROZPISANEJ przez zakładową komisję „Solidarności” ANKIECIE, w której ZAPYTANO ZAŁOGĘ, czy jej OCZEKIWANIA po TRZECH latach się SPEŁNIŁY,
90% odpowiedziało: NIE, to Koreańczykom UDAŁO się PRZEŻYĆ TRZY lata BEZ JEDNEGO STRAJKU.” – koniec cytatu
C.d.n.
Pozdrawiam i zapraszam do merytorycznej dyskusji.
BEZDOMNY ZBIGNIEW ŚWIĄTEK
Anonim mówi:
mar 16, 2023
o godzinie 19:36
No nie dziwię się że jesteś facet bezdomny – gdyż z takim rozumem to nawet do noclegowni się nie nadajesz.
Anonim mówi:
mar 16, 2023
o godzinie 14:05
Fakt LIVE: prof. Witold Orłowski https://www.youtube.com/watch?v=_f1CXy-I-yM
Anonim mówi:
mar 16, 2023
o godzinie 13:00
Kiedy wyrosną na własnej działce. Świat w których alkoholu i papierosy są tańsze niż kilogram papryki.