Co roku publikowane są informacje o tym, jak wyglądają budżety polskich rodzin. Czy, precyzyjniej rzecz ujmując, gospodarstw domowych. Dane te pozwalają nieco dokładniej zajrzeć „do kieszeni” Polakom niż tylko na podstawie zestawień mediany wynagrodzeń. Okazuje się, że w 2024 polskim rodzinom poprawiło się dość znacząco w stosunku do 2023.
Przeciętny miesięczny dochód rozporządzalny na osobę w gospodarstwie domowym wzrósł bowiem do 3167 złotych (realnie wzrósł o 14,1 proc.), a wydatki wzrosły do 1878 złotych. Przy tym udział wydatków w dochodzie rozporządzalnym spadł poniżej 60 proc. do 59,3 proc.
W kategorii wydatki ujęte są zarówno zakupy żywności, napojów itp., ale także koszty utrzymania mieszkania i wydatki na energię. Spadek udziału wydatków w ogólnej kwocie, jaką mają na głowę członka rodziny Polacy, to dowód na to, że ogólna sytuacja Polaków się poprawie.
Najwyższe dochody, przeciętnie, mają osoby pracujące na własny rachunek. Przeciętnie mają 3790 zł miesięcznie, a wydają 2151 zł. Ale najniższy udział wydatków w dochodach mają rolnicy – przy dochodzie rozporządzalnym 3309 zł miesięcznie rolnicy wydają zaledwie 1311 zł każdego miesiąca. W efekcie ich wydatki stanowią niecałe 40 proc. dochodu rozporządzalnego na osobę.
Najwyższy udział wydatków w dochodzie rozporządzalnym mają gospodarstwa domowe rencistów. Przy przeciętnym dochodzie 2449 zł miesięcznie wydają 1903 zł, a więc 77,7 proc. Najbardziej „przeciętni” są pracownicy. Ich gospodarstwa domowe uzyskują dochód na osobę w wysokości 3163 zł, a wydatki mają na poziomie 1860 zł.
Najbiedniejsi wydają więcej niż zarabiają
Najbardziej interesująco przedstawia się jednak podział na grupy kwintylowe. GUS zrobił zestawienie, w którym populację podzielono na pięć części pogrupowanych względem dochodu rozporządzalnego i wysokości wydatków. Wyraźnie widać utrzymujące się duże rozwarstwienie dochodowe. A także trudną sytuację najbiedniejszych 20 proc. społeczeństwa.
Pierwsza grupa kwintylowa (najbiedniejsi) ma średnio do dyspozycji na głowę członka rodziny (gospodarstwa domowego) 1151 zł dochodu rozporządzalnego miesięcznie. Wydaje natomiast 1302 zł miesięcznie. Co oznacza, że najbiedniejsi wydają 113,2 proc. dochodu rozporządzalnego miesięcznie. Jak zauważa GUS, jest to poprawa w stosunku do 2023, gdy najbiedniejsi wydawali 146,2 proc. swoich dochodów.
-
Oblicz dochód na osobę
– należy zsumować wszystkie miesięczne dochody netto gospodarstwa domowego (pensje, emerytury, świadczenia typu 800+ itp.). -
Podziel przez liczbę osób
– uzyskaną kwotę dzieli się przez liczbę osób w gospodarstwie. Przykład: 8000 zł dochodu / 4 osoby = 2000 zł na osobę. -
Porównaj z tabelą
– ostatnim krokiem jest sprawdzenie w artykule, do której „grupy kwintylowej” należy wynik. Ma to dać „brutalnie szczery obraz” pozycji finansowej w Polsce.
4 komentarzy
Anonim mówi:
wrz 30, 2025
o godzinie 11:07
GUS rudego do zaorania ! Wy bezczelne chamy! Kto dostał dotacje z KPO i kto ma to spłacać? Czy my!
Anonim mówi:
wrz 30, 2025
o godzinie 9:51
A z czego biedny ma wydawać!!! jak się grosze zarabia ,ledwo na opłaty starczy a gdzie leki ??? .A najniższa emeryturka 1.500 zł jak żyć za to gówno.Niewiem skąd oni to wzięli. Ze biedniejszy więcej wydaje jak bogaty .Śmiechu warte.😅
anonim mówi:
wrz 30, 2025
o godzinie 10:42
Czemuś biedny? Boś głupi. – cytując klasyka.
Czytanie ze zrozumieniem się kłania. Statystyka nie kłamie. Jeżeli dochód rozporządzalny jest niższy niż wydatki to: albo ktoś udaje biednego, albo żyje się ponad stan.
Natomiast uczciwie zapracowana emerytura jest dużo wyższa niż 1500 zł.
Jej wysokość zależy od wypracowanego kapitału początkowego czyli ile wpłaciłeś składki emerytalnej tyle masz emerytury. Życie na koszt innych beneficjentów ZUS ma swoją nazwę – pasożytnictwo.
Anonim mówi:
wrz 30, 2025
o godzinie 10:54
Biedni więcej wydają niż mają, bo gdyby nie pomoc od dzieci trafiliby pod most. Z naszych podatków utrzymują obce państwo, a emeryci „klepią biedę” – hańba!