W środę o godzinie 18 usłyszeliśmy pierwszy gwizdek w meczu Pucharu Polski ZZPN pomiędzy OKS Center MD Goleniów a Gryfem Kamień Pomorski. Chyba nikt nie spodziewał się, że w tym pojedynku padnie, aż dziesięć bramek i tylu nerwów do ostatniej minuty.

Drużyna z Kamienia Pomorskiego powróciła do Goleniowa po trzech dniach od ligowej porażki z Iną. Tym razem stawką był awans do kolejnej rundy walki o Puchar Polski ZZPN. Zespół Radosława Wiśniewskiego jest jednym z kandydatów do awansu, dlatego nie mogło być tu mowy o zlekceważeniu rywala.

I to właśnie popularne Szerszenie rozpoczęły strzelanie w tym meczu. Kilka minut po rozpoczęciu gry, w polu karnym Gryfa sfaulowany został zawodnik gospodarzy, a sędzia bez wahania wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Robert Śliwiński, który pewnym strzałem dał OKS-owi prowadzenie. Niebiesko-biało-czerwoni nie zdążyli się otrząsnąć po stracie pierwszej bramki, a już za chwilę było 2:0. Tym razem Filipa Pabianka pokonał Krystian Krzak. Z biegiem czasu ekipa Gryfa zaczynała się budzić. W końcu udało się zdobyć bramkę kontaktową, a jej strzelcem został Kamil Lewandowski.

Wynik 2:1 utrzymywał się przez dłuższy czas. Jednak to w ostatnich minutach pierwszej połowy byliśmy świadkami „trzęsienia ziemi”. Najpierw do remisu doprowadził Damian Karczmarski, a już dwie minuty później Gryf objął pierwsze w tym meczu prowadzenie. Bramkę na 2:3 zdobył Szymon Włodarek. Niestety, gospodarze nie zostali dłużni i jeszcze przed przerwą kolejny raz pokonali Pabianka. Tym razem na listę strzelców wpisał się Kamil Mituła.

Oba zespoły schodziły na przerwę przy wyniku 3:3. Bez wątpienia pierwsza połowa mogła się podobać kibicom.

Na drugą część spotkania Gryf wyszedł z czterema zmianami, a wkrótce po jej rozpoczęciu trener Purczyński dokonał kolejnej roszady. Po upływie kilku minut, przed szansą na zdobycie kolejnej bramki stanęły Szerszenie. Sędzia dopatrzył się przewinienia w polu karnym Gryfa i poraz drugi w tym meczu wskazał na „wapno”. Do piłki znów podszedł Śliwiński i ponownie pokonał Pabianka.

Gryf znów musiał ciężko pracować na swoją szansę, ale w końcu się udało. Do bramki OKS-u trafił Dawid Roszak, tym samym doprowadzając do remisu. Chwilę później, za sprawą Kuby Nowackiego, kamieńska drużyna była już na prowadzeniu. Walka trwała i żadna z drużyn nie chciała być tą przegraną. Jednak tuż przed ostatnim gwizdkiem arbitra, bramką na 4:6, mecz zamknął Szymon Włodarek i Gryf mógł świętować awans do kolejnej rundy.

Składy:

OKS Center MD Goleniów (wyjściowy):
Grabowski – Modrzejewski, Śliwiński, Hawrot, Myka, Paszkowski, Borucki, Ludwicki, Krzak, Wiśniewski, Mituła

Grali także: Tapper, Orzechowski, Klewin, Humieja, Garstka

Gryf Kamień Pomorski (wyjściowy):
Pabianek – Szwech, B. Kurka, Karczmarski(c), Konopski, Dobrowolski, Groński, Idzik, I. Kurka, Lewandowski, Włodarek

Grali także: Roszak, Sasin, Cieślik, Nowacki, Bodek, Stodolnik

Bramki:
1:0 – Śliwiński (k)
2:0 – Krzak
2:1 – Lewandowski
2:2 – Karczmarski
2:3 – Włodarek
3:3 – Mituła
4:3 – Śliwiński (k)
4:4 – Roszak
4:5 – Nowacki
4:6 – Włodarek